TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Martinus
- Jest problem. - nagle do pokoju wchodzi mój brat.
- O co chodzi?
- Nie możesz iść jako partner Maddie na ten międzyszkolny konkurs.
- Jak to?
- Jesteśmy zaproszeni na występ w telewizji o tej samej godzinie.
- Nie ma opcji. Nie zostawię jej. Napewno można to przełożyć..
- Pytałem. Nie da się. Będzie transmitowane przez największe stacje. Wszystko jest już przygotowane i nie ma czasu na zmiany.
- Świetnie. Przekonywałem ją do tego, a teraz sam ją zawiodę.
Marcus dosiadł się do mnie.
- Może znajdzie się ktoś na zastępstwo?
Miałem ochotę powiedzieć, że mnie nikt jej nie zastąpi, ale on miał rację. Nie mam wyjścia.***
Mathew
Szedłem korytarzem, kiedy nagle usłyszałem znajomy głos dziewczyny.
- Nie przejmuj się. - powiedziała Maddie.
- Nawaliłem... Przepraszam Mad. - drugim rozmówcą był Martinus Gunnarsen.
- Nie miałeś na to wpływu.
- Ale zawiodłem ciebie. Sam chciałem, żebyś to zrobiła, obiecałem pomóc, a teraz...
- Ile razy mam ci to jeszcze mówić? Nic się nie stało. To, że nie wezmę udziału w jakimś tam konkursie to nie koniec świata.
- Muszę już iść. Będę tęsknić.
- Zapomniałeś od czego jest telefon? Codziennie możesz do mnie pisać, dzwonić...
- Ale chodzi o coś innego... Tam, nie będę mógł ciebie dotknąć...
- Uważaj, bo zacznę myśleć, że jesteśmy parą, a ja o niczym nie wiem.
- Pasuje mi takie myślenie.
- Chyba się spieszyłeś?
- Tak.. To do zobaczenia. - po tym jak to powiedział, przytulił ją, co trwało zdecydowanie za długo. Nie mogę na to patrzeć.
- Do zobaczenia. - usłyszałem, a potem widziałem jak odchodzi.
Teraz moja szansa. Wyszedłem z ukrycia w jej stronę. Jednak kiedy ona mnie zobaczyła, odwróciła się gwałtownie i zaczęła iść w przeciwnym kierunku.
- Zaczekaj! - krzyknąłem za nią, ale ona tylko przyspieszyła.
Dogoniłem ją, co nie było trudne i złapałem za jej nadgarstek.
- Mówiłem, żebyś zaczekała, czego nie rozumiesz?! - zobaczyłem jakby strach w jej oczach, więc złagodziłem ton. - Przepraszam. Słyszałem twoją rozmowę z Martinusem.
- I co? Znowu mi powiesz, że się we mnie zakochałeś i zaprosisz do siebie?
- Nie, to nie tak, że chciałem...
- Mogłeś mi uświadomić, że słowa "kocham cię" mają też znaczenie "hej, fajna jesteś, ale chcę ciebie tylko przelecieć".
- To nie tak... Zrobiłem to ze względu na Jennifer. - nie odpowiadała, więc kontynuowałem - Gdybym powiedział jej prawdę, jeszcze bardziej by cię znienawidziła.
- Poradziłabym sobie. Czego znowu chcesz?
- Chcę porozmawiać.
- Nie mamy o czym.
- Dowiedziałem się, że nie masz partnera do tańca na konkursie.
- Gratuluję, możesz mnie puścić?
- Jeszcze nie skończyłem. Chciałem cię zapytać, czy mógłbym z tobą iść? - spojrzałem na nią wyczekująco, ale nie wydawała się być przekonana.
- Ty chyba żartujesz. Po tym, co zrobiłeś?
- Przepraszam, tłumaczyłem się już wiele razy.
- Zwykłe słowa nigdy nie wystarczą.
- Zatem mógłbym udowodnić to, biorąc udział razem z tobą.
- A Jennifer? Myślałam, że to z nią idziesz.
- Wiesz, ona zrobi dosłownie wszystko dla zwycięstwa, więc jeśli ja zrezygnuje, bez problemu znajdzie innego.
- Nie wiem. Muszę to przemyśleć.
- Jasne, ale myślę, że ten twój Gunnarsen byłby zadowolony z wygranej. A ze mną masz to gwarantowane.Maddie
- Czemu nazywasz go "moim"?
Mathew był coraz bardziej irytujący.
- Zachowujecie się tak, jakbyście byli parą.
- Nie jesteśmy.
- Jeśli tak, to zamierzam to zmienić. - mrugnął do mnie.
Chciałam się odwrócić, ale zapomniałam, że wciąż trzyma mój nadgarstek. On jednak zamiast puścić, odwrócił mnie w swoją stronę, objął drugą ręką i pocałował mnie.
A ja? Pozwoliłam na to...Mathew znowu wkracza w akcję!
Postanowiłam, że rozdziały będą krótkie i moooże częściej, ale jeśli dużo osób będzie za dłuższymi, to to zmienię.
I jeszcze jedna sprawa, a mianowicie aktywność. Od dzisiaj warunkiem wstawienia kolejnego będzie dobicie odpowiedniej ilości gwiazdek.
przynajmniej 5 ⭐= rozdział 13
Do napisania!
PS w mediach macie małą propozycję do posłuchania ode mnie ;)
CZYTASZ
Only One Time | Marcus&Martinus [ZAKOŃCZONE]
RomanceZastanawialiście się kiedyś, jak jedna, spontaniczna decyzja o wyjściu na imprezę może zmienić życie? Maddie ma jeden cel. Przetrwać ostatni rok liceum. Według jej planu wszystko powinno pójść dobrze, jeśli nie będzie się nikomu rzucać w oczy i sied...