Naruto, Minato i Przebudzenie

2.5K 155 142
                                    

_______20 minut wcześniej______

- Ah co za przyjemność cię wreszcie widzieć po dwunastu latach.

Oczy Czwartego Hokage rozszerzyły się kiedy spojrzał na bestie za klatką

- Kyuubi?

- A kto inny?Nie mów, że już o mnie zapomniałeś?

- Nie, jak mógłbym to zrobić. Pamiętam dokladnie wszystko.- zmrużył oczy

- Nie patrz tak na mnie! To nie byłem ja- powiedział cichym głosem.

To szczerze zaskoczyło byłego Hokage.

Wiedział o tym dokładnie, ale naprawdę nie spodziewał się, że to powie.

Prędzej myślał, że będzie się tym chwalić, biorąc pod uwagę, że w końcu był demonem

Kyuubi zobaczył zdziwienie na jego twarzy i zrozumiał.

-My, demony, nie lubimy zabijać. Nie atakujemy też dla zabawy i bez przyczyny. To byłem ja, ale jakiś zamaskowany czlowiek z sharinganem mnie kontrolował.

-Wiem.Nazwał siebie Madara Uchiha.

- Tch I właśnie dlatego nienawidzę tych idiotów Uchiha-warknął

- Dlaczego tu jestem? Jestem pewien, że miałem się pojawić dopiero gdy pojawi się 8 ogonów- Czwarty zmienił temat

- Widziałeś chyba co zrobił twój syn, Yondaime. Skoczył przed jednym bachorem aby zapobiec jego śmierci.

- Ale to go mogło zabić...nie wiedział? Kurcze żal mi Kakashiego.

- Wiedział to bardzo dobrze i zrobił to dlatego, ponieważ nie było innego wyjścia. Od razu podjął decyzję bez żadnego wahania.

Mężczyzna miał już przemówić, ale Kyuubi go odciął.
-Zanim będziesz chciał coś znowu powiedzieć Yondaime, zużyłem większość mojej chakry, aby cię tu przyzwać byś mógł z nim porozmawiać. Może na to nie wyglądać ale od mojego pierwszego spotkania z nim naprawdę w środku dojrzał. Dlatego...

-Co się stało z tobą Kyuubi? Co się stało z demonem, który miał w sobie tyle nienawiści?

Kurama spojrzał na niego z góry. -Pytasz mnie, co się ze mną stało? Zostałem zamknięty w jednym z najbardziej niesamowitych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem. Był i nadal jest źle rozumiany, ale ma zdolność do blokowania negatywnych emocji, które przenosi od innych, do miejsca, w którym ledwo mogę ich dotknąć. Nawet gdybym mógł, wierzę, że jest wystarczająco silny, aby temu zapobiec.

Potrafi również zmieniać ludzi. Mogę powiedzieć, że zmienił Uchiha. Hokage się zmienił, jego wnuk też. Płaczliwy bachor dowiedział się, kim jest prawdziwy bohater, a jego sensei z akademii nauczył się nie osądzać ludzi z powodu tego, do czego zostali stworzeni... Wszyscy zyskali coś od niego...nawet ja.

Naruto...

- Wątpię aby moja rozmowa z nim to był twój jedyny cel. Musisz mieć jeszcze jeden powód .

- Ah... zdecydowałem, że już czas, aby mu powiedzieć o wszystkim. A z racji tego, że jestem znany jako "leniwy tyłek" ty to zrobisz. Trafiła się idealna okazja do tego

Czwarty przewrócił oczami

- Dzięki wiesz.... na pewno to poprawia moje zdanie o tobie.

Ponieważ, Potwór Jest Wszystkim Czym Kiedykolwiek Będę.... [ Naruto FF ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz