-08-

979 82 108
                                    

JUNHUI

Tak w telegraficznym skrócie ujmując - Soonyoung chyba miał zamiar mnie przeprosić, a przynajmniej to mi później uświadomiła reszta chłopaków, ponieważ po nim w życiu bym się tego nie domyślił. Po wtargnięciu nam do łazienki, zamiast coś normalnie, spokojnie powiedzieć, wyciągnął telefon i zaczął nam robić zdjęcia, wołając zbyt wysokim głosem Chana. Pół biedy, gdyby chociaż wyłączył tę nieszczęsną lampę, bo w tamtej chwili czułem się jak na jakiejś cholernej gali a nie w kiblu.

- To nie miało tak wyglądać - tłumaczył Seungcheol, bawiąc się dłońmi. No ja myślę. Sądzę, że to jego rolą jest zażegnywanie takich konfliktów, a nie Hoshiego, którego najchętniej zamknąłbym w psychiatryku. Z kim ja w ogóle żyję pod jednym dachem? 

- Ale przecież nic się nie stało - odezwał się najmłodszy z towarzystwa. O ile zawsze starałem się być dla niego jak starszy, wyrozumiały brat, o tyle teraz wpakowałbym go do jednej izolatki z Soonem. - Do tego takie ładne zdjęcia zrobiliśmy, chcesz zobaczyć? - zapytał mnie, a gdy zmroziłem go chłodnym spojrzeniem, chyba znał już odpowiedź.

- Po prostu o tym zapomnijmy - zaproponował Joshua, zakładając ręce. Głos rozsądku przemówił. - Przeprosiliśmy cię, może nie tak, jak chcieliśmy, więc puśćmy to wszystko w niepamięć. Teraz po prostu dalej grajcie z Minghao zakochanych nastolatków i nikt nie będzie wam z tego powodu nic mówił.

- Ja tam nic nie obiecuję - krzyknął Kim z pokoju obok. Tego się akurat spodziewałem. Westchnąłem głośno i teatralnie przewróciłem oczami. Mógłbym się jeszcze trochę pogniewać, ale to i tak nie ma sensu. Wszyscy wiemy, że nie mam innego wyjścia jak ciągle udawać. Dobrze, że chociaż w dormie będę mieć względny spokój. 

- Niech wam będzie - zgodziłem się wreszcie i delikatnie się uśmiechnąłem by jakoś oczyścić atmosferę. Jeśli dotrzymają obietnicy (oczywiście poza Mingyu, bo ten to już zupełnie inna kategoria), to powinno być całkiem okej. Ciekawe tylko, jak długo będziemy musieli bawić się w to całe OTP. 

✯✯✯

Powrót do szarej rzeczywistości był tym razem nieco łatwiejszy. Czułem się jakoś lżej z myślą, że chłopaki tym razem będą się powstrzymywać od dogryzań, chociaż szczerze mówiąc i tak nie ufałem ich obietnicy. Żyję z tymi ludźmi od sześciu lat i wiem, czego się po nich spodziewać. 

Naszym kolejnym "pokazem" miała być wspólna sesja zdjęciowa w Chinach. Akurat tak pięknie się złożyło, że pewien magazyn zaproponował nam współpracę, co było okazją nie do odrzucenia. Sam również podjarałem perspektywą wyjazdu do ojczyzny. Nareszcie będę mógł porozmawiać trochę po chińsku. The8 również wydawał się być zadowolonym z takiego obrotu spraw, także towarzyszyła nam pozytywna atmosfera. Tym razem nie traktowaliśmy tego jako kolejny teatrzyk a po prostu dobrą zabawę. Nawet pakowanie walizek szło nam o wiele lżej niż zwykle.

Kiedy już znaleźliśmy się już na lotnisku, okazało się, że samolot, którym mieliśmy odbyć podróż do Chin, ma opóźnienia. Pewnie powinno nam to zepsuć humor, ale byliśmy na takiej fazie, że aktualnie, mimo takich niedogodności, nadal czuliśmy się super.

✯✯✯

użytkownik JunMeow opublokował(a) nowe zdjęcie

użytkownik JunMeow opublokował(a) nowe zdjęcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ᴏɴʟʏ ᴛʀᴜᴇ ᴘᴀɪʀɪɴɢ ─ junhaoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz