-28-

698 75 135
                                    

JUNHUI

Ostatnio laptop zaczął mi się coś przegrzewać. Zauważyłem to głównie podczas rozmów z Mingmingiem - obraz się ścinał, później przybierał jakość rodem z Minecrafta, a na koniec wszystko siadało. Powinienem się z tym wcześniej wybrać do jakiegoś specjalisty, ale brak czasu i wrodzone lenistwo mi na to nie pozwalało.

Niestety, w końcu przyszedł ten dzień, w który urządzenie całkiem padło. Nic nie pomagało, za żadną cholerę nie mogłem go uruchomić. Akurat poprawiałem wypracowanie, które wysłał mi Fengjun, więc desperacko zależało mi na tym, by je szybko dokończyć. Na telefonie nigdy nie szły mi takie prace, jeszcze więcej błędów bym mu narobił.

W końcu zdecydowałem się pożyczyć laptopa od Minghao. Liczyłem, że może ma na Wordzie ustawiony język sprawdzania jako chiński (co było mało możliwe) i nie będę musiał z tym kombinować. To jest myśl.

- Mógłbym pożyczyć twojego laptopa? - zapytałem, siadając na kanapie obok Xu, który coś robił w telefonie.

- Jasne, leży u mnie na biurku - odpowiedział chłopak, nawet na mnie nie spoglądając. Łatwo poszło. Liczyłem na jakieś pytania, cokolwiek, ale to lepiej. Nie lubię się tłumaczyć.

Chodzenie po czyimś pokoju, gdy akurat tej osoby nie ma w pobliżu, jest naprawdę niekomfortową sprawą. Dlatego po wejściu do sypialni The8, szybko zabrałem urządzenie z blatu i bez oglądania się na boki wróciłem do swojego - no nie do końca - królestwa. Mogłem wyglądać jak jakiś złodziej, taki to był pośpiech.

✯✯✯

- Komu go podwędziłeś? - zapytał Chan, który leżał na łóżku rozwalony jak żaba na liściu, bez koszulki i z wiatraczkiem na szafce nocnej. Ja wiem, że mamy środek lata i w ogóle, ale posiadamy również klimatyzację. Aż taki z niego gorący chłopak? Aż sam się zaśmiałem ze swojego żarciku. - Co się tak chichrasz? - zapytał, na co ja, powstrzymując dalszy napad, pokręciłem głową.

- Hao mi pożyczył - odpowiedziałem jedynie na pierwsze pytanie, samemu wygodnie rozsiadając się na posłaniu. To teraz tylko przelogować się na swoje konto i lecimy z wypracowaniem.

Po otworzeniu klapy, okazało się, że urządzenie było włączone. Dobrze, że i tak ma osiemdziesiąt procent baterii, może nie będę musiał męczyć się z ładowarką. Wpisałem kod - datę urodzenia Minghao - i pierwsze, co mi się ukazało, to otworzony notatnik. Pewnie chłopak coś pisał, ktoś go zawołał i nawet zapomniał z tego wyjść.

Już miałem wcisnąć krzyżyk, gdy zauważyłem w tekście swoje imię. Po przelotnym przejrzeniu rzędu zdań, okazało się, że pojawiało się ono całkiem często. Zerknąłem, czy Dino mi się przygląda, a gdy zauważyłem, że dzieciak całkiem odpłynął z tego gorąca, przesunąłem plik do samego początku.

✯✯✯

11 czerwca, 05:08

Po raz pierwszy w życiu trafia mi się takie coś. Chyba nazywa się to nieodwzajemnioną miłością czy coś. To znaczy w sumie nie nazwałbym tego miłością, tylko po prostu... uczuciem. Dziwnym uczuciem. W każdym razie, zacznę spisywać postępy w tym dziwnym uczuciu, chociaż nie wiem, czy będzie co zapisywać.

Dzisiaj (a w zasadzie wczoraj) doszło do mnie, że chyba darzę tym dziwnym uczuciem Juna. To bez sensu sprawa. W każdym razie, jestem o niego zazdrosny. Zwłaszcza, przez tego chińskiego wymoczka mingminga (z braku szacunku dla jego osoby nie będę pisać jego imienia dużą literą).

20 czerwca, 23:14

Okazało się, że Kwan i Hansol są razem. Sam nie wiem, co o tym myśleć. Cieszę się ich szczęściem, ale dlaczego nam wcześniej nie powiedzieli? W każdym razie, ważne, że się kochają. Dzielą to dziwne uczucie wobec siebie.

ᴏɴʟʏ ᴛʀᴜᴇ ᴘᴀɪʀɪɴɢ ─ junhaoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz