Następnego popołudnia MiRi została w domu sama, ponieważ Jeongguk wyszedł na spotkanie z Jeongsanem. MiRi bardzo go lubiła. Pomimo różnicy wieku dogadywali się ze sobą bardzo dobrze. Niestety był okres, w którym ich kontakt się nieco popsuł, ponieważ Jeongsan się w niej zakochał, a ona nie odwzajemniała jego uczucia. Z czasem się odkochał i ponownie żyli ze sobą w normalnych relacjach, aż w końcu on był zmuszony opuścić dom dziecka. I to wtedy ich drogi zupełnie się rozeszły.
MiRi postanowiła się w końcu ubrać. Zamknęła się więc w łazience, zahaczając wcześniej o sypialnię. Narzuciła na siebie sportową, obcisłą sukienkę na cienkich ramiączkach, celowo zapominając o staniku. Nie zamierzała się w nim męczyć, będąc w domu.
Zgłodniała, ale nie miała ochoty na gotowanie, dlatego zamówiła sobie pizzę. Miesiączka faktycznie się zbliżała, dlatego MiRi nie zamierzała sobie niczego żałować.
Włączyła muzykę na telewizorze i zaczęła nalewać sobie wino do kieliszka, kiwając się w rytm muzyki. Usiadła na kanapie, oglądając teledysk.
— Kurwa, jakie ciało — powiedziała pod nosem, gdy na ekranie pojawił się przystojny, umięśniony mężczyzna bez koszulki.
Po parunastu minutach ponownie napełniła swój kieliszek, delektując się smakiem wybornego wina.
Po około półgodzinie została dostarczona jej pizza, którą od razu postawiła na stoliku w salonie. Otworzyła niewielki karton, rozkoszując się zapachem tego fast-food'a.
— Cała dla mnie — uśmiechnęła się, odrywając jeden trójkącik. Wzięła gryza i już nie było połowy kawałka, ale nie była w stanie nic na to poradzić. Była strasznie głodna.
//
Po około trzech godzinach MiRi usłyszała dźwięk dzwonka do drzwi. Domyśliła się, że to Jeongguk, dlatego wstała i bez zastanowienia otworzyła drzwi.
— No siema — przywitała się HyeRa z uśmiechem, machając przed twarzą dziewczyny butelką jej ulubionego alkoholu.
— Co wy tutaj robicie? — zapytała zdziwiona, gdy do środka weszła również reszta najbliższej ekipy.
— Wpadliśmy, żebyś sama tutaj nie siedziała — odpowiedział Jimin, wyciągając szklanki i kieliszki.
— A ty już piłaś? — zapytał Namjoon, zauważając brudny kieliszek na stole.
— I jeszcze pizzę jadłaś?! — oburzył się Hoseok. — To po co my kazaliśmy Jeonggukowi po pizzę jechać, gdy będzie wracał.
— To wy wiecie, że pojechał się spotkać z Jeongsanem? — MiRi zmarszczyła brwi.
— Pewnie, że wiemy — parsknął Seokjin.
— A wiecie kiedy będzie?
— Za jakąś godzinę, może dwie — odpowiedział Yoongi, spoglądając na swój drogi zegarek na nadgarstku.
— Włączę jakąś muzykę — odezwał się Taehyung, operując pilotem.
Jimin podał każdemu kieliszek z wódką. Wznieśli toast za lepszą wspólną przyszłość, po czym na raz wypili trunek.
— Obstawiacie, że kto pierwszy zajdzie w ciążę? MiRi czy HyeRa? — zapytał Taehyung, gdy na kanale muzycznym leciała reklama leku na zaburzenia erekcji.
— Będziemy z Gukiem razem ruchać, żeby w tym samym czasie zaszły — zaśmiał się Yoongi, a wszyscy spojrzeli na niego dziwnym wzrokiem.
— Weź się lecz — szturchnęła go Hye, czując obrzydzenie.
CZYTASZ
Compton | j.jk ZAWIESZONE
FanfictionRhee MiRi - młoda członkini bardzo znanego w Korei Południowej „gangu", który nie posiada żadnej nazwy, co czyni go wbrew pozorom jeszcze bardziej rozpoznawalnym i cięższym w schwytaniu. Do tej jakże niebezpiecznej szajki należy całkiem spora grupa...