MiRi już nie udało się zasnąć, natomiast z jej przyjacielem było zupełnie na odwrót. Jeongguk po prostu spał w najlepsze. Nią za bardzo targały emocje, aby mogła tak po prostu zapaść w sen. Ból głowy wciąż jej dokuczał, aczkolwiek odrobinę złagodniał. Cały czas biła się z myślami i nie była pewna czy decyzja, którą prawdopodobnie podejmie, aby na pewno będzie właściwa.
Oparła się o wyspę kuchenną, wzdychając ciężko. Była tak bardzo wszystkim przygnębiona, że nawet nie potrafiła teraz płakać, mimo że czuła ogromną potrzebę upustu emocjom. Przymknęła powieki, a w jej głowie ponownie znalazł się obraz wszystkiego, co zaszło parę godzin wcześniej. Przypomniała sobie te wszystkie słowa, docinki.
I wtedy już była pewna, że decyzja, którą zamierza podjąć, będzie dobra.
Sięgnęła za swój telefon i drżącą dłonią kliknęła w ikonkę wiadomości.
Do: Hyunjin
Hyunjin...Wysłała SMSa bardzo zestresowana. W końcu dość dawno ze sobą nie rozmawiali, a ona zamierzała poprosić go o coś naprawdę poważnego. Siedziała teraz jak na szpilkach, czekając na odpowiedź, którą wreszcie otrzymała.
Od: Hyunjin
Coś się stało, MiRi?Do: Hyunjin
Tak.Od: Hyunjin
O co chodzi? Możesz się spotkać albo chociaż porozmawiać przez telefon? Pisanie to dość średnia forma opowiadania o swoich problemach.Do: Hyunjin
Nie, nie ma na to czasu. Potrzebuję Twojej pomocy.Od: Hyunjin
W sensie?Do: Hyunjin
Mogłabym u ciebie zamieszkać? Tylko na jakiś czas, błagam Cię.Od: Hyunjin
Oczywiście, że tak, Słoneczko.Do: Hyunjin
Dziękuję! Obiecuję, że wszystko Ci wytłumaczę, gdy tylko do Ciebie później przyjadę.Od: Hyunjin
Przyjadę po Ciebie.Do: Hyunjin
Już wystarczy, że pozwoliłeś mi się do siebie tymczasowo wprowadzić.Od: Hyunjin
Cudownie będzie z Tobą mieszkać, więc przestań. Będziesz miała ze sobą pewnie dużo rzeczy, więc nie będziesz tego taszczyć przez cały Seul. Przyjadę, tylko powiedz o której mam być.Do: Hyunjin
Jesteś wspaniały. Bądź o 12.Od: Hyunjin
Co?! Zdążysz się wyrobić w godzinę?Do: Hyunjin
Muszę się tylko spakować, więc tak. Godzina w zupełności mi wystarczy.Od: Hyunjin
To ja już z domu wyjeżdżam, żebyś czekać nie musiała.Prowadząc tę konwersację miała łzy w oczach. Hyunjin był wspaniałym, opiekuńczym chłopakiem. Był teraz przy niej i zgodził się jej pomóc, czego niestety nie mogła powiedzieć o Jeongguku. Jego nigdy nie było przy niej, gdy najbardziej go potrzebowała. Jedyna pomoc, jaką jej zaoferował, to wzięcie jej pod swój dach, gdy wyszła z domu dziecka. A najgorsze w tym wszystkim było to, że ona i tak uważała go za swojego najlepszego przyjaciela i wciąż miała nadzieję na to, że się zmieni.
Przetarła swoje smutne, przekrwione oczy i weszła powoli na górę. Otworzyła drzwi od ich sypialni. Chłopak wciąż spał, a ona nie zamierzała być cicho. Otworzyła szafę, z której wyjęła nie za dużą walizkę. Zaczęła pakować do niej wszystkie swoje ciuchy, których wcale tak dużo nie było.
CZYTASZ
Compton | j.jk ZAWIESZONE
FanfictieRhee MiRi - młoda członkini bardzo znanego w Korei Południowej „gangu", który nie posiada żadnej nazwy, co czyni go wbrew pozorom jeszcze bardziej rozpoznawalnym i cięższym w schwytaniu. Do tej jakże niebezpiecznej szajki należy całkiem spora grupa...