Po krótkim zastanowieniu postanowiłam podejść na chwilę do domu i przebrać się w coś nieco bardziej wygodnego.
Padło na dość dopasowane, ale wciąż wygodne szare dresowe spodnie i zwykłą, podstawową, białą koszulkę. Narzuciłam na siebie kurtkę, zgarnęłam, telefon, klucze do domu i do auta, i ruszyłam w dalszą drogę.
Samochód zaparkowałam w lesie, na tyle daleko od domu Dereka, żeby suka Argent, w razie czego nie połapała się, że tam jestem, resztę drogi przebiegłam normalnym tempem, dla rozgrzewki.
Będąc już na miejscu, poza lokatorem, poczułam jeszcze zapach McCalla i Stilinskiego, co wprawiło mnie w złe przeczucia, ale mimo to weszłam do środka. Całą trójkę zastałam w pomieszczeniu, które przed pożarem najprawdopodobniej pełniło funkcję salonu. Każdy z nich miał posępną minę.
- Hej, co to za grobowa atmosfera? Umarł ktoś?- Zażartowałam, żeby ich rozweselić.
- Jak mogłaś nam to zrobić!- Wydarł się nagle Stiles.
- Masz mnie na oku?!
- O co wam chodzi?
- O twoje intrygi!
- Stiles, za dużo kryminałów.- Zaśmiałam się.
- Nie udawaj głupiej. Widziałem cię, z ciotką Allison.
- Derek. Powiedz im jak było. Byłeś tam, słyszałeś.
- A jak myślisz?! Co tu robimy?!- Nie mogłam uwierzyć w to co słyszałam, zawiesiłam się na chwilę, ale syn szeryfa wciąż krzyczał.- Jak mogłaś!? Mieliśmy cię za przyjaciółkę, a ty nas zdradziłaś!
- Chyba w to wszystko nie wierzycie.- Zaczynałam się już denerwować.
- Wiesz co. Ja mogłem wierzyć, kiedy matka opowiadała, że wampirom nie można ufać. I jak to było? Jestem tylko naiwnym dzieckiem? Nie musiałaś mnie hipnotyzować? A może jednak to zrobiłaś?!
- Derek, ja...
- Nie! Ani słowa więcej! Jak mogłem być tak głupi, żeby zaufać cholernej pijawce!? Zawsze wiedziałem, że nie można ufać wampirom, ale chciałem dać ci szansę! Wychodzi na to, że życie po nocach, za bardzo wyprało ci mózg!
- Nie rozu...
- Nie mów już nic! Nie chcę tego słuchać! Sam znajdę alfę i sam sobie z nim poradzę! Ale przez ciebie mam na głowie jeszcze cholernych łowców!
- Derek, daj mi coś powiedzieć do cholery!- Nie dałam sobie wejść w słowo i mimo, że kilkukrotnie próbował mi przerwać mówiłam dalej.- Sądzisz, że trenowałabym z tobą, gdybym chciała, żeby łowcy cię dorwali?! Czy odbierałabym ci ból, kiedy Argent cię postrzeliła?! Ale dobrze! Jeśli sądzicie, że nie możecie mi ufać, to odsunę się i dam wam spokój.- Kończąc swoją wypowiedź wyszłam z domu i pognałam do swojego samochodu. Wiedziałam, co robić, choć chwilowo, miałam bardzo okrojony plan działania. Miałam dać spokój tej ekipie, ale nie pozwolę, by jakiś szalony alfa terroryzował moje miasto.
CZYTASZ
Pomimo przeszkód/ Derek Hale
FanfictionJestem wielką fanką "Teen wolf" i "The Vampair Diaries". W mojej szufladzie jest wiele opowiadań na podstawie tych dwóch seriali. Postanowiłam więc napisać kolejne z nich, jednak tym razem publikując je tu. Sprawdźcie jak mi do wyszło *** Wampiry i...