19.

825 53 16
                                    


Niedziela, 14 czerwca 2020

Niall

Jeździłem opuszkami palców po nagim ramieniu Kate, która praktycznie na mnie spała. To nie było nic dziwnego, przez nią nauczyłem się spać na plecach. Przegryzłem dolną wargę powstrzymując uśmiech, który pojawił się na mojej twarzy, gdy wspominałem wczorajszy wieczór. Generalnie, to niedługo po tym jak zaśpiewałem, to stwierdziłem, że Kate ma dosyć na dzisiaj i zbieraliśmy się do domu. Tym bardziej, że na odchodne wypiła z dziewczynami jeszcze dwa shoty, co bardzo wpłynęło na jej stan. Trochę chciało mi się śmiać, gdy sobie przypomniałem wybuch czułości Conora, kiedy razem z Hailee odprowadzali nas do taksówki. Powiedział, że jestem dla niego jak brat, zawsze, ale to zawsze mogę do niego przyjść z problemem i mam w nim wsparcie. Zdecydowanie musiałem mu to wypomnieć. Powrót do domu razem z pijaną Kate był dosyć żenujący, bo cały czas gadała jakieś pierdoły do taksówkarza, ale na szczęście nie miał kija w dupie i był rozbawiony. Ogólnie była cholernie urocza i mnie rozczulała każdą pierdołą. Cały czas mi powtarzała, że tęskniła i żebym już nigdy więcej nigdzie nie wyjeżdżał. Nawet powiedziała, że chce spędzić ze mną całe życie, co wywołało we mnie mieszane uczucia. Oczywiście, kocham ją jak debil, nie umiałem sobie wyobrazić, że ktoś inny mógłby być na jej miejscu, ale wiedziałem, że prędzej czy później to spierdolę. Za kilka miesięcy, rok, czy dwa, na pewno zrobię coś, co spowoduje, że Kate nie będzie chciała już na mnie spojrzeć. Momentami zastanawiałem się, czy lepiej tego nie zakończyć, żebyśmy później oboje nie cierpieli jeszcze bardziej, ale nie umiałem. Byłem zbyt wielkim egoistą, aby się zdecydować na taki krok.

Chcąc odrzucić od siebie wszystkie negatywne myśli chwyciłem telefon i włączyłem internet. Westchnąłem pod nosem, gdy multum powiadomień zaczęło mi przychodzić, przez co w ręce trzymałem jakiś wibrator. W oczy rzuciły mi się jakieś słowa kariera muzyczna, piosenka, ale za cholerę mi to nic nie mówiło. Odetchnąłem, gdy w końcu urządzenie się uspokoiło i wszedłem w pierwszą lepszą wiadomość. Zmarszczyłem brwi widząc link do jakiegoś filmik, który od razu włączyłem. Po dwóch sekundach ogarnąłem, że to ja wczoraj śpiewający w barze i nie przejąłbym się tym, gdyby nie fakt, że na scenę wchodzi Kate i się do mnie przytula, płacze i jak ją później całuje. Krew we mnie zawrzała i poczułem wkurwienie jakiego już dawno nie czułem. Nie po to do cholery mój Instagram był prywatny, aby obcy ludzie wiedzieli z kim się spotykam. To moje prywatne życie, a nie publiczne.

Zacisnąłem szczękę, po czym wróciłem do konwersacji.

Ja: skąd to masz?

Niedługo musiałem czekać na odpowiedź, bo dosłownie kilka sekund później Nick mi odpisał.

Grimshaw: każdy to ma XDD

Grimshaw: mi to przysłał Greg a Gregowi Alison a jej nie wiem kto

Ja: no to kurwa zajebiście

Wypuściłem sfrustrowany powietrze z ust, po czym wszedłem na Instagrama i zacząłem oglądać story każdego kto był wczoraj w barze. Naprawdę nie wiem kto był takim debilem, żeby to zrobić. Moje mięśnie się momentalnie jeszcze mocniej napięły, gdy zobaczyłem, że John dodał zdjęcie jak Kate mi siedzi na kolanach. Nawet nie musiałem oglądać dalszego story, bo już kurwa wiedziałem kto jest takim zjebanym imbecylem.

- No zabiję kurwa tego jebanego debila. - warknąłem sam do siebie, po czym się podniosłem ignorując, że Kate cały czas mnie leżała.

- Co ty odwalasz? - jęknęła oburzona wtulając policzek w poduszkę. - Złość piękności szkodzi. - dodała otwierając jedno oko, a ja już szukałem numeru tego debila. - Chyba nie chcesz, żeby twoja buźka była brzydka?

It's our paradise and it's our war zone IIWhere stories live. Discover now