Rozdział 12

16.1K 552 40
                                    

Siedziałam w samochodzie i chciało mi się płakać.

Co za drań, dupek, gnojek. Nienawidzę go z całego serca.

Potym co zaszło w tej cholernej bibliotece, dał mi jasno do zrozumienia czego ode mnie oczekuje, a ja za cholerę nie mam zamiaru się na to zgodzić.

Jedna noc za życie moich bliskich.

Kurwa. Nie wytrzymam normalnie, miałam zamiar jak tylko wejde do domu odraz jechać do rodziców.

Mogłam się tego spodziewać, potrzebował partnerki, żeby dała mu potomka i do wzmocnienia swojego stada.

Ale ja nie jestem kurą domową, która będzie rodzić dzieci, siedzieć w domu i prać mężowi jego brudne gadzie.

Niech się jebie.

Jestem niezależną kobietą, która naprawdę poradzi sobie w życiu bez faceta, jestem za młoda na dzieci i na stałego partnera. Ja lubię się bawić i tyle.

Naprawdę starałam się bronić moją przyjaciółkę, walczyć o naszą przyjaźń, ale nie mogę zmarnować sobie życia z tym dupkiem, przecież on by mnie pewnie bił i więził, tak jak to robił.

Mam popaprane życie.

Dwie godziny później byłam już koło domu rodziców, powolnym krokiem wyszłam z samochodu i skierowałam się w stronę wielkiego przytulnego domku.

Zapukałam do drzwi i czekałam chwile by po chwili zobaczyć moją mamę. Odrazu znalazłam się w jej obięciach, i przez to jeszcze bardziej chciało mi się płakać.

-Dziecko, gdzieś ty była?- spytała patrząc na mnie tą matczyną miłością w oczach. Weszłyśmy do salonu i usiadłam na kanapie.

-Mamo zrobiłam coś głupiego. -zaczęłam płakać. Naprawdę nie wiedziałam co zrobić.

-Boże kochanie, co się stało?

-Mamo, ja spotkałam się z naszym Alfą. -zaczęłam ,a mama zamarła.

-Jak to? Zgupiałaś  do reszty?- momentalnie wstała i zaczęła chodzić po całym salonie.

-Mamo i on chce, żebym została jego partnerką- mówiłam i płakałam coraz bardziej. -Jak się nie zgodzę to zabije nas wszystkich.

Boże przez moją głupotę, życie moich bliskich jest zagrożone.

-Sawa masz poważne problemy dziecko, nie słuchałaś kiedy mówiłam ci, że nie ocalisz swojej przyjaźni, a tylko będziesz miała większe kłopoty. - powiedziała siadając obok mnie.-Jesteś dorosła i ty decydujesz o swoim życiu, tak jak zrobisz tak bedzię.

-Dzięki mamo i przepraszam.

 ALFAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz