- Co z nią zrobimy? - zapytał jedne z podwładnych i głównych doradców władcy. Całe towarzystwo znajdujące się w pomieszczeniu wstrzymało oddech. Decyzja była prosta i dość przewidywalna, jednak wypowiedzenie tych słów na głos i tak wywołało poruszanie.
- Na razie zostanie w podziemnym więzieniu. - odpowiedział spokojnie władca, przyglądając się ostrzu znajdującego się w jego dłoniach. Mimo, że błyszczało w blasku pomieszczenia, to i tak nadal je polerował, jakby obawiając się najdrobniejszego brudu.
- A potem? - zapytał ktoś znowu. Anioł uniósł wzrok na zgromadzonych, uśmiechając się pod nosem. Nie był to przyjazny uśmiech.
- Potem ją unicestwimy. - rzucił, zdobywając tym aprobatę swoich braci.
Tylko dwójka podwładnych znajdujących się w pomieszczeniu, wpatrywała się w niego bez emocji. Nikt nie wiedział jednak jakie myśli kłębią się ich głowach. Nikt nie zdawał sobie sprawy jak rozdarci byli wewnątrz. Nikt nie wiedział, komu tak naprawdę służą.
Do czasu.
***
CZYTASZ
Heaven "DESTINY"
Random"Do tej pory myślałam, że moim przeznaczeniem było wyzwolić świat od wszelkiego zła. Myliłam się. To nie zło tu było problem, a dobro" *Opowiadanie nie ma na celu krytykować czyiś wartości*