#3

4K 133 353
                                    

Obudziłem się w jakimś pokoju... Gdzie ja kurwa jestem? Zacząłem się rozglądać hm... Aaa już wiem , gdzieś w domu Rosji wyjdę z pokoju i idę stąd. Wyszedłem z pokoju i zacząłem szukać drzwi wejściowe , ale nie mogę ich znaleźć. Licie trzeba znaleźć może jeszcze jest ,  bo była wczoraj chyba. Zacząłem szukać Lici i Wyjścia.

-Polska!-krzyknęła właśnie Licia.

Obróciłem się i spojrzałem na siostre.

-Hejka -uśmiechnąłem się miło do dziewczyny.

Litwa do mnie podbiegła i zaczęła coś gadać ja udawałem , że słucham. Węgry i Rosja przyszli do nas , pachniało od nich alkoholem.

-Węgry?! Jak tam u Austri?-zapytała Licia z uśmiechem typowej Japoni.

-Kto?-spytał pól przytomny Węgier.

-No twoja współlokatorka.- uśmiech znikł jej z twarzy.

-Aaa ja już z nią nie mieszkam , wywaliła mnie z domu... Wczoraj.-powiedział smutny Węgier.

-OOO~ to będziesz u nas mieszkać!-nawet nie dała się mu sprzeciwić...

Oni tam gadali , a ja podszedłem do Rosji i poszedłem z nim gdzieś. Szliśmy i szliśmy aż trafiliśmy na ścianę , serio? Ja się tu męczę , a kurwa tu ściana.

-Gdzie jest wyjścia? - zapytałem chłopaka i spojrzałem na niego.

-Gdzieś.-mruknął i też na mnie spojrzał.-Powiem ci , ale musisz zrobić coś co ci karze.-dodał z pijackim uśmiechem.

-Huh? Co takiego? -byłem ciekawy co chce za tą cenną informację.

-Hm... pocałuj mnie-zarumienił się i zaśmiał się niewinnie na końcu.

Spojrzałem na niego , czułem ciepło na policzkach. Nie mogą go pocałować... Jego rodzina to moi wrogowie , ale on mi się podoba... Aaa!~ czemu to jest takie trudne. Spojrzałem na Rosję i przytaknąłem, on dotknął delikatnie ręką mojego polika. Moje serce mówiło że będzie dobrze , ale moja intuicja mówiła że to się źle skończy że jego ojciec mnie zabije za to... Że to zakazy dotyk , że lepiej uciekać , ale czemu serce takie jest... Czemu? Złapałem szybko Rosję za 2 ręce i przygwoździłem go do ściany , czułem wzrok Rosji na sobie i jego nierówny oddech. Powoli zacząłem przesuwać się do Rosji...

-Co tu się dzieje!?-Zapytał oburzony ojciec Rosji.

Jak oparzony odskoczyłem od chłopaka i spojrzałem na ZSRR.

-Co ty robisz mojemu synowi?!-dalej był zły i wyglądał naprawdę groźnie...

-Ja?-spytałem głupio.

-A kto inny?!-był serio zły , jeszcze takiego go nie widziałem...

-No tato... Nie mogę go pocałować?-spytał go , a ja tak stałem w ciszy.

-To jest... To... Eh...-gubił się w wypowiedziach.

Wtedy przebiegł Rzesza i Niemcy.

-Co się dzieje?-zapytał Rzesza i przyglądał się nam.

-No tatoooo? -czekał na odpowiedz Komunisty.

-no możesz , ale nie na moich oczach -mruknął i wpatrywał się we mnie.

Rosja się chyba ucieszył i chyba chciał mnie pocałować , ale ZSRR wszedł pomiędzy nas.

-Nie na moich oczach i w tym domu -mruknął nie miło.

-A Ukraina i Białoruś to mogą? To dyskryminacja!-oburzył się Rosjan.

-em... -Niemiec nie wiedział co się dzieje ,a Rzesza miał z tego ubaw.

"Na Wszystko Przyjdzie Czas" ›RusPol‹ | Zakończone |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz