#16

1.2K 52 26
                                    

Per.Francja

Spojrzałam na swojego syna z dumą, może nie znam wybranka jego... Ale jestem szczęśliwa. Wyszłam z pokoju i poszłam w stronę kuchni, usiadłam wygodnie na krześle.

WB: jeszcze chwile temu był taki malutki- mówi z lekkim szcześciem w głosie i siada.

Francja: był, a teraz już ma mieć dziecko- powiedziałam z szczęściem w głosie.

WB: Dziecko... -mowi z lekkim zdenerwowaniem.

Francja:coś się stało kochanie? - spytałam i spojrzałam w jego oczy.

WB: Nie, ale jestem ciekawy kto "zapłodnił" naszego syna... -w jego głosie słychać zdenerwanie.

Francja: myślę , że to ktoś silny i bardzo bogaty~ -powiedziałam to z uśmiechem na twarzy.

WB: Ta napewno -mówi z sarkazmem i mruczy jakieś nie zrozumiałe słowa.

Westchnęłam cicho i spojrzałam na okno, panował półmrok. Była bardzo dobrze widać gwiazdy, a światło księżyca oswietlało delikatnie moje okno.

WB: a jak myślisz, czemu nie chciał nam powiedzieć? -mówi z lekkim zaciekawieniem.

Francja: Może był za bardzo zestresowany , wiesz dowiedział się o dziecku- odpowiedziałam z usmiechem- a ty jak myślisz?

WB: oh... Szkoda gadać- mówi z lekkim smutkiem.

Francja: Gdzie śpimy? -spojrzałam na swojego męża z zaciekawieniem.

WB: Kanapa jest wolna-odpowiada szybko.

Wstałam leniwie z krzesła i poszłam w strone salonu, położyłam się i przykryłam jakimś kocykiem. Po pewnym czasie WB położył się koło mnie.

Per. Litwa

Wypełniam właśnie ostanie papiery, trochę się z nimi nemęczyłam, ale myślę że było warto.

Wstałam z krzesła i poczułam skutki tak dlugiego siedzenie na niewygodnym krześle. Wzięłam piepiery i poukładałam je ładnie, powoli szłam w stronę sypialni.

Za ponad miesiąc mój ślub, może nie będzie on moim wymarzonym , ale będzie z moją ukochaną. Sam kościół nie da nam ślubu, ale mozemy wziąść ślub cywilny.

Weszłam do pomieszczenia, światło ksiezyca oswietlało wiekszasc pokoju. Spojrzałam na łóżko i zobaczyłam swoją kochaną Puchatą kulke, automatycznie się uśmiechnełam i usiadłam na łóżku.

Nie mam na nic siły, cały dzień i te papiery. Krzesło z kurna nie wiem skąd, ale było nie wygodne.

Pocałowałam głowę kotka (Japan) i położyłam się wygodnie na łóżko. Po jakimś czasie zasnęłam.












"Na Wszystko Przyjdzie Czas" ›RusPol‹ | Zakończone |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz