#15

1.3K 53 46
                                    

Per. USA.

Zrezygnowany oparłem plecy o zimną ścianę łazienki i bez namiętnie wpatrywałem się w test ciążowy nadal byłem załamany, jak to możliwe, że jestem w ciąży.

… Jedyny stosunek w najbliższym czasie to miałem z Poland, ale nie wiem, czy… W ogóle po co zrobiłem ten test, to nie możliwe, żebym był w ciąży.

Co rusz napływały nowe myśli do mojej głowy tworząc całkowity chaos.

Rzuciłem wściekle testem w ścianę i trzęsąc się wyszedłem z łazienki… A może Jadnak tak. Fuck!~

Schowałem twarz w rękach i opierając się o drzwi łazienki osunełem się na ziemie.

-. Parę godzin później -.

Powiem im to muszą to zrozumieć… Stałem przed pokojem moich rodziców z testem w drżących rękach. Dam radę. Zapukałem niepewnie do pokoju moich rodziców.

WB: Wejść!- usłyszałem donośny głos mojego ojca. Wziąłem głęboki wdech po czym wypuściłem powietrze kilkoma krótkim świstami i wszedłem do środka pomieszcznia, moi rodzice momentalnie się na mnie spojrzeli.

Francja: oh, nie wyglądasz za dobrze… – Odezwała się zmartwiona matka.

USA: wiem mamo – powiedziałem łamiącym się głosem przy okazji pilnując z trudem by wszystkie łzy zostały w oczach.- ja chcę wam coś powiedzieć – zacisnełem rękę na teście ciążowy.

Francja: wstaje i podbiega do USA kochanie czemu płaczesz? – zapytała zmartwiona.

Podałem jej test i padłem załamany na kolana. Nie miałem siły by się utrzymać.

Francja: o mój…- Przerwała zdanie w połowie na jej wyraz twarzy mówił sama za siebie. Wielka Brytania wstał i podszedł do, Francji i bierze od niej test.

WB: O my…

Matka spojrzała na mnie z ogromnym szokiem, przełknęła ślinę i powiedziała.

Francja: K-Kto jest ojcem?- jej głos drżał i wpatrywała się w test.

USA: Nie chce o tym mówić...- powiedziałem z nutą stresu i obawy.

Francja:Wiesz , że możesz nam wszystko powiedzieć-usmiecha się miło- my ciebie nie zostawimy.

USA: Może kiedy indziej powiem... -powiedziałem z większym stresem.

Nie wiem czemu, ale nie mam ochoty mówić im kto jest ojcem dziecka. Nie jestem przekonany do tego... Może lepiej jakbym nie powiedział Polsce i o tym wszystkim. Potem o tym pomyślę...

WB: Synu, jesteśmy twoimi rodzicami chyba mamy prawo żeby wiedziec -podniosl głos i spojrzał w moje oczy.

USA: Ale...- nie wiedziałem co powiedzieć, czuje stres i powagę sytuacji.

Francja: Daj mu spokój, on tez sie dzis dowiedział -wstaje i patrzy na swojego męża.

Wstałem i jakos próbowałem się utrzymać na nogach, czulem jak opadam z sił. Matka na mnie spojrzała i dotknęła ręką mojego czoła, zrobiła przerazoną minę.

Francja: połóż się -mówi z przerażeniem w głosie.

USA: Dobrze... -powiedziałem i pare łez zleciało po moich policzkach.

Francja: już wszytsko dobrze, jesteśmy z tobą-mowi z troską w głosie i wyciera jego łzy.

Położyłem się na łóżku swoich rodziców i opatuliłem się ciepłą kadrą. Położyłem rękę na swoim lekko wybuchłym brzuchu i po pewnym czasie zasnąłem.




"Na Wszystko Przyjdzie Czas" ›RusPol‹ | Zakończone |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz