Podziękowania

1.4K 94 19
                                    

UPEWNIJCIE SIĘ, ŻE PRZECZYTAJCIE POPRZEDNI ROZDZIAŁ.

Nawet nie wiem od czego powinnam zacząć... to cholernie trudne.

Za każdym razem zastanawiam się co powinnam napisać w końcu to trzecie ukończone opowiadanie. Jednak nigdy nie wiem co napisać.

Najprościej będzie jednak Wam podziękować. Dziękuję za każde wyświetlenie, głos i komentarz. Właśnie te trzy rzeczy sprawiły, że w jakimś stopniu zauważyłam, że jednak coś potrafię.

Aktualnie opowiadanie ma trzydzieści tysięcy wyświetleń, co jest wręcz nie wiarygodne! Za to również chciałabym podziękować.

Jest mi trudno żegnać się z tą historią, bo cholernie się z nią zzylam. Zresztą tak mam z każdą historią za którą się biorę. Jednak ta ma w sobie coś co nie mają inne. Ta opowieść sprawiła, że inaczej zaczęłam spostrzgac różne rzeczy. Przestałam obwiniać każdego za swoją porażkę, niepowodzenie czy nagłe wahania moich humorow. Teraz umiem sobie wytłumaczyć, co tak naprawdę jest powodem różnych rzeczy na które nie mam jakby wpływu.

Wpływu na to kto z kim się przyjaźni, kogo kocha, a kogo nienawidzi. Kiedyś chciałam ratować każdego przed fałszywymi przyjazniami, bo sama aż za dużo ich przeżyłam. Dziwilam się, że zawsze to ma ten sam skutek, tracilam różnych ludzi. Zrozumiałam, że nie mogę bawić się w jakiego boga, którym nie jestem. Zdjęłam ciężar odpowiedzialności za każdego i wiecie co? Jest mi lepiej i czerpie radość z małych rzeczy. Oczywiście, że zdarzają się kryzysy, ale dość szybko mijają.

Pisze to wszystko dlatego, że to właśnie działo się gdy pisałam te historie. Gdy zaczynałam byłam jak Imelda na samym początku. Unikalam przywiązania, każdego trzymałam z rezerwą. Gdy Imelda zaczęła się zmieniać, była to moja przemiana.

Jeżeli chodzi o kryzys przyjaźni Michael'a i Lee... tak to się stało przypadkowo i również miało na to wpływ mojego prywatnego życia. Chyba nie uwierzycie, ale na początku  obmyslenia fabuły, Imelda w pewnym momencie miała być w związku z Lee Joshua. Zabawne prawda?

Pamiętacie ten moment, gdzie Mike zdradza Imeldzie, że Joshua nie zadaje się z nim, bo jego nowy przyjaciel go nie lubi? Może was zaskoczę albo i nie, ale ta sytuacja miała miejsce w moim życiu. Musiałam wygadać się komuś, gdy dowiedziałam się od mojej... cóż trudno mi te relacje przedstawić, dla mnie jest jak przyjaciółka, ale ja dla mniej jestem chyba koleżanką, ale nie będę tego tutaj roztrzasac. Po prostu powiedziała, że jej wieloletnia przyjaciółka mnie nie lubi i dlatego często swojego czasu nigdzie ze mną nie wychodziła.

Dlaczego ja to pisze? Zapewne zdjęcie sobie takie pytanie. Ogólnie chodzi mi o to, że ci bohaterowie są dla mnie bardziej ważni niż Sophie i Matt, o ile to możliwe, ale to prawda.

Gdy zaczynałam pisać to opowiadanie, jak i później każdy w komentarzach dziwił się imieniem naszej Imeldy. Cóż była to trudna decyzja, ale gdy obejrzałam Coco i zobaczyłam tam prababcie Imelde, wiedziałam, że chce dać jej tak na imię.

Tak jak ogólnie mówił opis opoawoadnia. "Inna wersja opowiadania o kujace i bad boy'u". Zawsze gdy czytam historię o takiej tematyce, wiem, że koniec zawsze jest taki sam. Oczywiście, interpretacje osób są różne i potrafią wciągnąć, jednak zawsze jedna myśl nigdy nie dawała mi spokoju. Dlaczego zawsze kujonka i ten bad boy się w sobie zakochują, a innych chłopaków dziewczyna traktuje jak przyjaciół oprócz tego jednego złego chłopca? Dlatego postawiłam na relację czysto przyjacielska, choć w niektórych momentach zawierała coś co mogło zmienić ich relację.

Mamy w dodatku zakończenie otwarte, nikt nie wie gdzie pocalowala Imelda Mike'a. Tu możecie sobie odpowiadać różne wersje.

Dlaczego to zrobiłam? Cóż... chodziło tu raczej o zagadkę jaką jest sama główna bohaterka, w dodatku JEŚLI będę chciała napisać drugą część to mam idealne ku temu podłoże.

Nie mówię nie, ale nie mówię też tak. Nie wiem czy wezmę się za kolejną część.

Chciałbym wam tylko powiedzieć, że na jakiś czas na moim profilu nastąpi zupełna cisza. W ferie zimowe mam zamiar wiązać się za korektę swojego pierwszego zakończonego opowiadania. W późniejszym czasie będę pisać dwa zupełnie nowe projekty, które myślę, że jeszcze w tym roku będziecie mogli zobaczyć i ocenić.

Nie zapominajcie o mnie!

Do zobaczenia w kolejnych projektach!

Bad ReputationOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz