◤23 ↬ *to moja ulubiona piosenka*◢

1.2K 49 15
                                    

*Marek*

An: zakochałeś się, albo inaczej.. podobała ci się kiedyś jakaś dziewczyna?

M: tak raz, ale to tylko przez jakiś tydzień...

An: rozumiem, a jakiś chłopak? Oczywiście poza Łukaszem

M: to.. chyba nie 

An: lubisz takie urocze rzeczy?

M: a co to za pytanie? Przecież wiesz, że kocham

An: no widzisz

*Łukasz*

*Ł: ta.. żeby mi uwierzył musiałem opowiedzieć naszą, trochę podkoloryzowaną historię.. *

*D: jak to podkoloryzowaną?*

*Ł: no trochę szczegółów dodałem i trochę zmieniłem i ogólnie takie 3/4 to była prawda*

*D: aż się boję tej historii którą mu powiedziałeś*

*Ł: opowiem Ci ją kiedyś, serio muszę już kończyć*

*D: dobra, leć do swojego chłopaka*

*Ł: ta nara*

Rozłączyłem się i wsiadłem do samochodu. Chłopak jak i dziewczyna spojrzeli się na mnie.. O co chodzi?

Ł: coś nie tak?

An: nie 

Ł: napewno?

An: tak 

Ł: nie to nie- powiedziałem pod nosem i ruszyłem.

Przez całą drogę nikt się nie odzywał, fajnie... włączę chociaż radio, nie lubię jak jest cicho. To znaczy inaczej, lubię jak jest cicho, ale bez przesady. Ta cisza robi się coraz bardziej niezręczna. 
Leciała jakaś piosenka, całkowicie nie w moich klimatach. Jakiś pop i to jeszcze polski. Ja słucham tylko rapu..

M:  to moja ulubiona piosenka- ^piosenka u góry^ chłopak powiedział szeptem, jest taki niewinny i przede wszystkim naiwny.. zamknął oczy i oparł się o siedzenie.. - kojarzy mi się ona z jedną osobą..

An: z kim?

M: z Łukaszem

Ł: czemu akurat ze mną?

M: nie wiem, tak po prostu. Teraz gdy ją będę słyszeć, czy tego chcę czy nie będę myśleć o tobie

An: aww, ale to słodkie- nie zesraj się tam..

Ł: mi też jedna piosenka kojarzy się z tobą 

M: jaka?

Ł: pokażę ci później

M: czemu nie teraz?

Ł: prowadzę  

*10 minut później*
Najpierw odwiozłem tą koleżankę Marka pod dom

An: do zobaczenia chłopaki. Łukasz dzięki, że mnie przywiozłeś 

Ł: to ja ci powinienem podziękować, a nie Ty mi za głupią podwózkę

An: Ty? Mi? Za co?

Ł: to dzięki tobie znalazłem Marka.. dziękuję 

An: dasz mi swój numer?

Ł: po co?

An: tak po prostu

Ł: daj telefon wpiszę ci

TO TYLKO ZAKŁAD KOCHANIE ᴷˣᴷOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz