*Marek pov*
M: dziękuję, ale to nie prawda
Ł: oczywiście, że prawda - nie powiem na jego słowa zrobiło mi się bardzo miło...*Tydzień później*
Od pewnego czasu mam wrażenie, że Łukasz mnie unika. Niby mówi, że to przez treningi, ale nie za bardzo mu wierzę.
A może to ja przesadzam?W końcu Łukasz za niedługo ma ważny mecz, więc musi więcej ćwiczyć....
A co do Alana, to... coraz bardziej się do mnie przystawia.
Ale nie to mnie najbardziej denerwuje. Tylko to, że jest on bardzo natarczywy. Gdy byłem u Łukasza on za wszelką cenę chciał być blisko mnie. Próbował mnie niby przypadkiem dotykać, a to za ramie czy za dłoń. Po prostu zaczyna mnie to powoli denerwować.
Zastanawiam się czy nie powiedzieć o wszystkim Łukaszowi..
Jednak po namyśle stwierdziłem, że jak na razie się wstrzymam i spróbuję z nim to wyjaśnić. Może w końcu zrozumie, że kocham Łukasza, a nie jego i te jego komplementy nic nie zmienią
*Niedziela, rano*
Poszedłem pod dom mojego chłopaka. Jest jakaś 9 rano, a ja jestem pewny, że on o tej porze jeszcze śpi. Jednak nie przyjechałem tu do niego, a do jego brata.
Tak jak myślałem otworzył mi brat Łukasza po czym zaprosił mnie do środka. Wszedłem tylko do przedpokoju i zacząłem rozmowę.
M: umm... hej Alan - słysząc swoje imię od razu się uśmiechnął
Al: no cześć Maruś - chłopak podszedł bliżej mnie, a ja się odsunąłem
M: jest Łukasz? - wolę się upewnić, że nie będzie słyszeć naszej rozmowy.
Al: jest, ale chyba jeszcze śpi, a czemu o niego pytasz?
M: bo to mój chłopak? - zapytałem retorycznie i kontynuowałem - Ale zresztą nie ważne. Tym razem nie przyszedłem do niego - chłopak kolejny już raz się uśmiechnął.
Al: a do kogo?
M: do ciebie- chłopak był zdziwiony moimi słowami, a jednocześnie widziałem że się z tego cieszył
Al: tak? - podszedł do mnie i dał rękę na moje ramię
M: tak, ale tą rękę możesz zabrać
Al: czemu?
M: eh... - postanowiłem odpuścić - przyszedłem z tobą porozmawiać
Al: a o czym?
M: O twoim zachowaniu
Al: w sensie - chłopak przekrzywił delikatnie w bok swoją głowę. Wyglądał wtedy uroczo... czekaj, co?!
M: O tym jak zachowujesz się w stosunku do mnie - widziałem, że Alan przez chwilę zastanawiał się nad moimi słowami.
Al: to może wejdziesz do środka?
M: mam lepszy pomysł, chodźmy gdzieś
Al: ok, to tylko się ubiorę
M: dobrze
Mam nadzieję, że na dworze, przy ludziach nie będzie się tak do mnie przystawiać. Przynajmniej mam taką nadzieję, ale zobaczymy. Liczę na jego zrozumienie, fajnie by było jakby chłopak zastanowił się nad swoim zachowaniem i to przemyślał.
~429 słów
^°^°^°^°^
Hejka~
Ostatnio mam bardzo dużo zadań i nie mam kiedy pisać, ale staram się jak mogę...
Przepraszam i mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.
Miłego dnia/wieczoru♡
~Alia
CZYTASZ
TO TYLKO ZAKŁAD KOCHANIE ᴷˣᴷ
FanficŁukasz to 19letni uczeń liceum. Ze swoimi kolegami często się zakładają, tak jest i teraz... Łukasz musi rozkochać w sobie, pocałować i "zaliczyć" Marka 17letniego ucznia tego samego liceum. Czy mu się to uda? ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░ Książka zawiera w...