*Marek pov*
Tym razem poczułem jak Łukasz mnie obejmuje. Tak mogę siedzieć już zawsze...
Po jakiś 5 minutach oglądania filmu Alan złapał mnie za rękę. Popatrzyłem na niego, a on się tylko uśmiechnął. Ja tego nieodwzajemniłem i zabrałem swoją rękę, ale chłopak nie odpuszczał. Nadal łapał mnie za rękę, ale gdy dotknął mojego uda nie wytrzymałem.
M: Łukasz - Alan gdy tylko to usłyszał zdjął swoją rękę z mojego uda
Ł: hm? - spojrzał się na mnie i wyczekiwał odpowiedzi
M: możemy iść do twojego pokoju?
Ł: coś się stało?
M: nie, nic się nie stało. Po prostu chodź
Ł: kochanie, ale jest końcówka filmu
M: no Łukiś, proszę
Ł: eh... no niech Ci będzie - chłopak nie do końca zadowolony wstał i poszedł ze mną na górę.
Gdy tylko weszliśmy do pokoju zamknąłem drzwi na klucz.
Ł: po co zamknąłeś? - nie wiem, co ja mam mu powiedzieć? Myśl Marek...
M: bo... umm... - podszedłem do chłopaka i się do niego przytuliłem, a on to odwzajemnił. Chłopak zaczął mi robić malinkę na szyi.
M: Ej - odsunąłem się od niego i podszedłem do lustra. Zobaczyłem, że jednak chłopak zdążył mi ją zrobić. Łukasz zaczął do mnie podchodzić i przytulił mnie od tyłu.
M: zobacz co zrobiłeś, ja tak nie mogę wrócić do domu
Ł: oj nie przesadzaj. Nie możesz powiedzieć, że to twoja dziewczyna ci zrobiła?
M: no nie wiem
Ł: jak chcesz to dam Ci podkład i Puder to może to jakoś zakryjesz
M: O to dobry pomysł - chłopak zaczął całować moją szyję wkładając swoje ręce w przednie kieszenie moich spodni. Po czym przyciągnął mnie do swojego krocza. Nie powiem podobało mi się.... I to bardzo.
To dobrze czy źle?Chłopak obrócił mnie do siebie przodem i przycisnął do ściany zaczynając mnie całować. Tym razem swoje ręce dał w moje bokserki, a następnie ścisnął moje pośladki. Cicho jęknąłem co chłopak od razu wykorzystał i do pocałunku dodał swój język. Łukasz całował mnie coraz bardziej zachłannie co postanowiłem przerwać.
M: przestań - delikatnie go odsunąłem co ewidentnie zdziwiło chłopaka
Ł: coś nie tak?
M: tyle jak na razie starczy. Nie zrozum mnie źle, ale nie chcę tego...
Ł: ale czego?
M: no wiesz - nie miałem na to wpływu i od razu się zarumieniłem
Ł: chodzi ci o seks?
M: t-tak
Ł: i co tak bardzo wstydzisz się tego powiedzieć?
M: no tak
Ł: oj kochanie, jak nie chcesz to nie musimy tego robić, przecież do niczego Cię nie zmuszam
M: dziękuję
Ł: nie masz za co - chłopak położył się na łóżku, a ja do niego podszedłem
M: wynagrodzić ci to jakoś?
Ł: jak?- chłopak usiadł opierając się rękami z tyłu
M: ... - uklęknąłem między jego nogami i spojrzałem na niego niepewnie.
Ł: Marek, ale...
M: cii- przystawiłem mu palec do ust
Ł: chcesz tego?
M: no chcę, ale...
Ł: ale?
M: jeszcze nigdy tego nie robiłem
Ł: I nie musisz
M: ale chcę
Ł: to pokazać ci?
M: mhym
Ł: rozepnij mi spodnie- zrobiłem to co kazał mi Łukasz. Po chwili wstał z łóżka - ściągnij
Podobało mi się to, ale jednak z drugiej strony się bałem.
Chłopak złapał moją rękę i przyłożył sobie do bokserek. Ja nie do końca wiedziałem co zrobić, więc delikatnie zacisnąłem swoją rękę na jego kroczu, na co chłopak cicho sapnął. Zaczął jeździć moją dłonią w górę i w dół, a ja czułem coraz większy problem chłopaka. Łukasz puścił moją rękę.
Ł: zdejmij mi bokserki - niepewnie wykonałem to co kazał Łukasz. Przez co ukazał mi się duży problem chłopaka.
Brunet złapał moją rękę i przystawił mi ją do ust.
Ł: napluj - znów wykonałem polecenie i już po chwili chłopak dał moją rękę na swojego penisa zaczynając nią poruszać. Dziwnie mi się robiło coś takiego, ale nawet fajnie było.
Łukasz zabrał swoją rękę, a ja musiałem kontynuować sam. Wydaje mi się, że mu się podobało...
Po krótkiej chwili chłopak zapytał
Ł: weźmiesz do buzi? - nie odzywają się zrobiłem to. Wziąłem tyle ile mogłem i powoli poruszyłem głową z czasem nabierając szybszych i dokładniejszych ruchów. Słyszałem jęki Łukasza, które starał się powstrzymać, ale nie za bardzo mu wychodziło. Przez to nabrałem trochę pewności, a jego westchnienia jeszcze bardziej mnie nakręcały.Ł: skarbie szy-szybciej - starałem się spełnić prośbę Łukasza. Po chwili poczułem jak chłopaķ ciągnie mnie za końcówki włosów i dochodzi w moje usta.
Ł: połknij kochanie - zrobiłem to z drobną niechęcią. No przepraszam bardzo to było ohydne, ale nie powiem o tym Łukaszowi.
~708 słów
^°^°^°^°^
To jest taki prezent wielkanocny.
Ten rozdział miał być wczoraj, ale mi się telefon wyładował i nie mogłam dokończyć...(Ja się do tego nie przyznaję)
Wesołych świąt Wielkanocnych♡
~Alia
![](https://img.wattpad.com/cover/208778721-288-k481289.jpg)
CZYTASZ
TO TYLKO ZAKŁAD KOCHANIE ᴷˣᴷ
FanfictionŁukasz to 19letni uczeń liceum. Ze swoimi kolegami często się zakładają, tak jest i teraz... Łukasz musi rozkochać w sobie, pocałować i "zaliczyć" Marka 17letniego ucznia tego samego liceum. Czy mu się to uda? ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░ Książka zawiera w...