Rozdział XIII

56 4 0
                                    

- Michael -
[11.09.1991]

- Tato, w porządku? - zapytała Eva siadając obok mnie i przytulając się do mnie

- Nie... - odparłem ze łzami w oczach - Chociaż mam świadomość, że Agatha nadal w jakimś sensie żyje, to czuję się jak wdowiec.

- Czemu?

- Sam nie wiem czemu. Zostałem sam z piątką dzieci...

- Nie sam z piątką, tylko ze mną i czwórką.

- Eva, zrozum. Jeśli Aga się nieobudzi, to do niej dołączę.

- Tato... Nie płacz... Będzie dobrze...

- Znasz strach jaki czuje dziecko do ciemności? Arachnogobik do pająków? Ja się tak boję o Agę...

- Eva -
[30.09.1991]

- Udało się! - krzyknął usatysfakcjonowany już na wejściu

- Tato, czym ty się tak jarasz, że las można tobą podpalić? - zapytałam schodząc z piętra

- Agatha się obudziła - odparł. Zawisłam na jego szyi i zaczęłam płakać.

- Boże, tato, jak się cieszę... - wyszlochałam

- Teraz już wszystko się ułoży... - odparł...

- Agatha -
[01.10.1991]
[Godz.: 12.25]

Byłam okropnie szczęśliwa, że wracam do domu. Sama niewiem czemu wtedy osłoniłam Evę. Chyba poprostu chciałam odwdzięczyć się Michaelowi, za to, że on uratował mnie...

- Michael -
[02.10.1991]

Spokojny o życie Agi, mogłem się skupić na albumie. Jednak przez jej stan nie myślałem nawet o tym co śpiewam. Dobiero teraz, słysząc ile swojej rozpaczy nad Agą włożyłem w jedną z piosenek, zrozumiałem, jak rozpaczałem...

Tylko Jedno Kłamstewko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz