6.

3.7K 317 98
                                    

°°°°°°°

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

°
°
°
°
°
°
°

- Dzień dobry. - do gabinetu wszedł zadowolony Yeosang. Pan Park przeskanował chłopca wzrokiem; trzymał on w ręku swój plecak, uśmiechając się nieśmiało. Nastolatek przystanął przy biurku bruneta, siadając po chwili na krzesełku, by wyciągnąć z torby zeszyt i piórnik.

- Coś się stało?

Kang zacisnął wargi w wąską linię, patrząc prosto w oczy pielęgniarza, które wyrażały sporą ilość zaskoczenia, czy zdezorientowania. Westchnął tylko.

- Nie. - przyznał, obejmując wzrokiem swoje czerwone trampki. - Jest przerwa na obiad. Wooyoung z moimi kumplami poszli na stołówkę, a ja... postanowiłem, że Pana odwiedzę.

Nie dało się opisać zdziwienia mężczyzny, gdy tylko dotarło do niego, co usłyszał.

- To miłe, naprawdę. Powiedziałbym, że nawet urocze. - mruknął ze śmiechem, klepiąc nastolatka po ramieniu. - Więc przyszedłeś, by pogadać?

Brunet pomachał lekko głową, próbując jakkolwiek ukryć malujące się na jego twarzy wypieki. Co za wstyd, co za wstyd!

- Dobrze. Och... to twoje rysunki? - zapytał, widząc uciekające spod okładki zeszytu kartki.

- A... Tak...

- Mogę? Chętnie zobaczę, co takiego malujesz na lekcjach. - Sang podał mu zeszyt, czując się rozszyfrowany.

- Skąd pan wiedział, że to akurat na lekcjach?

- Też byłem w szkole. - powiedział ze śmiechem. - Moje marginesy były zamalowane wszystkim co tylko przyszło mi do głowy. Z tego co pamiętam, na każdej ze stron musiało znaleźć się chociażby jedno oko. Zeszyt bez takich rysunków to nie zeszyt. Wiadomo, że kiedy lekcja jest nudna, każdy coś tam bazgrze.

Kang uśmiechnął się do siebie, widząc pełne podziwu spojrzenie pielęgniarza.

- O, czy to nie twój krzykliwy przyjaciel? - zapytał, widząc rysunek, a raczej karykaturę przedstawiającą Wooyounga. - Kurczę, masz talent, naprawdę.

- Skąd Pan ma tę figurkę? Jest przeurocza! - zawołał wymijająco, wskazując na postać z bajki. Nie lubił być chwalonym; to go zawstydzało.

- Kiedyś znalazłem ją, będąc na zakupach z kumplem. - przyznał trochę zmieszany, biorąc szczerbatka do rąk. - Mam go już kilka dobrych lat.

- Wie Pan, wygląda Pan trochę jak on. - przyznał, nadymając policzki po wypowiedzeniu tego. Zagryzł wargę, czując że zaraz zapadnie się pod ziemię, przez swoje zachowanie.

Czarnowłosy roześmiał się, odstawiając figurkę, jak i oddając zeszyt w ręce Sanga. Sprawdził coś w komputerze, po czym zwrócił się w stronę chłopaka:

- Jestem pod wrażeniem. Nic sobie dzisiaj nie zrobiłeś.

- Ja też, Panie Park.

Siedzieli tak w ciszy, słuchając lecącego w radiu "Shadow" od SUPERJUNIOR. Yeosang nie patrząc na pielęgniarza zaczął malować coś w swoim zeszycie, co zwróciło uwagę bruneta. Obserwował go, czekając aż ten się odezwie, jednak stawiał na to, że będzie musiał trochę poczekać.

- Jak tam twoje ręce? - zapytał, widząc jak nastolatek podwija rękawy bluzy.

- Dobrze, już prawie się tego pozbyłem. - Park w odpowiedzi kiwnął głową, po chwili zajmując się papierkową robotą.

|*.*.*|

Gdy tylko zadzwonił dzwonek, nastolatek zebrał swoje rzeczy, poprzednio wyrywając kartkę z zeszytu. Schował wszystko do plecaka, zostawiając na biurku pielęgniarza drobny rysunek, przedstawiający ulubioną postać pana Parka, samego mężczyznę oraz bruneta.

- Całe szczęście, że jest w łazience. - podziękował na głos, niedługo po tym wychodząc z gabinetu. - Powinno mu się spodobać. - zachichotał, wbiegając do sali matematycznej.

✔Male Nurse | SeongSangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz