13.

3.1K 286 73
                                    

°°°°°°

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

°
°
°
°
°
°

-Och, Yeosang. - Seonghwa zaczepił go z lekkim uśmiechem. Kang odwrócił się do niego twarzą, ignorując płaczącego Wooyounga i pocieszającego go Yunho oraz Jongho, którzy niedawno przyszli do szkoły. Nastolatek obdarzył go nieśmiałym rumieńcem, pytając o co chodzi. - Chciałbym z tobą porozmawiać, dobrze?

Młodszy niepewnie przytaknął na tę prośbę, po chwili krocząc tuż za mężczyzną. Park przepuścił chłopca do swojego gabinetu.

- Coś się stało?

- Wiesz... - Zaczął opierając się o biurko. - Doszły mnie słuchy, że chwaliłeś się swoim kumplom naszym rzekomym związkiem. - Yeosang na te słowa dosłownie zamarł, nie wiedząc jak ma wytłumaczyć tę głupią sytuację czarnowłosemu, któremu nie było ani trochę do śmiechu. - Yeo, nie wiem co ty tam sobie wyobrażasz, ale to nie było dobre postąpienie. Obaj możemy mieć przez to kłopoty.

- K-Kiedy ja tego nie powiedziałem, Seonghwa! Panie Hwa, Panie Park! - poprawiał się co chwilę, z każdą sekundą panikując coraz bardziej. - T-To Wooyoung przekręcił co mówiłem!

Pielęgniarz westchnął zrezygnowany. Nie miał humoru na takie zagrania, więc spojrzał na niego ulotnie, kontynuując:

- Yeosang.

- Naprawdę! Myśli Pan, że bym coś takiego powiedział!? Aigoo!~ - chłopak patrzył na niego przestraszony. Czuł wielki wstyd. - Panie Park, nawet Hongjoong może Panu to potwierdzić! Powiedziałem im tylko, że byliśmy razem na gofrach, a oni-

- Dobrze, spokojnie, tak? - rzucił nagle, skanując wzrokiem praktycznie roztrzęsionego bruneta. - Aish, co ja mam...

- Przepraszam, naprawdę nie chciałem żeby ten baran.... - Zaczął smutno, patrząc na swoje buty. - To się więcej nie powtórzy. O-obiecuję, Panie Park!

Seonghwa uśmiechnął się pod nosem, widząc tak rozczulający widok. Założył ręce na piersi, zastanawiając się przez chwilę. Gdy Sang ukradkiem złapał z nim kontakt wzrokowy, Park prychnął cicho, po prostu przytulając go.

- Zdenerwowałeś się bardziej niż ja.

Yeosang spłonął soczystym rumieńcem. Czuł się jak zbity pies. Pielęgniarze nie powinni tak robić. Powinni? Kątem oka spojrzał na mężczyznę, zastanawiając się czy aby na pewno oddać uścisk. Gdy tylko jego dłonie powoli ruszyły ku ramionom Parka, do gabinetu wpadł Wooyoung wraz z Sanem.

Kang szybko odskoczył od pielęgniarza. Park natomiast poprawił koszulę, patrząc w stronę drzwi.

- W czym mogę pomóc?

- Wooyoung rozciął sobie łuk brwiowy. - odpowiedział San, trzymając za ramię chłopaka, który z zamkniętymi oczyma przyciskał chusteczkę do rany. - Może Pan to oczyścić, czy coś?

- Naturalnie. Ach, Yeosang. - zwrócił się do niego. - Myślę, że to na tyle z naszej pogadanki. Przyjdź na przerwie obiadowej, dobrze?

- D-Dobrze, Panie Park.

✔Male Nurse | SeongSangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz