23.

2.9K 292 151
                                    

°°°°°°

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

°
°
°
°
°
°

Seonghwa niczym dżentelmen otworzył drzwi Yeosangowi, przepuszczając go w nich jako pierwszego. Kang jedynie zaśmiał się cicho, czując jak rumieńce wstępują na jego i tak rozgrzane policzki. Park po chwili złapał chłopca za rękę, by poprowadzić go do kuchni.

- To tak, panie Yeosang. - zaczął wesoło, gdy nastolatek jak poprzednim razem usiadł na blacie, oglądając każdy szczegół w tym pomieszczeniu. - Na co pan ma dzisiaj ochotę?

Brunet jedynie objął swoje stopy przelotnym spojrzeniem i z delikatnym uśmieszkiem zaczął skubać rękaw niebieskiego swetra. Spojrzał kątem oka na Seonghwe, który jakby wyłączony skanował sylwetkę chłopca. Zawstydzony odwrócił od mężczyzny wzrok, zaczynając po chwili:

- Chciałbym zjeść kurczaka.

- Znowu? - zapytał. - Ostatnim razem również go jedliśmy. Nie chcesz czegoś bardziej.. ro- innego? - onieśmielony szybko się poprawił, czując gorąc w okolicy jego twarzy. 

- Nie, chce kurczaka. - nadymał policzki, zakładając ręce na biodra. Zrobił minę i pozę jak typowa diva, odwracając nadąsany głowę. - Jeżeli to nie kłopot oczywiście... - dodał po chwili.

- Aigo, uroczy jesteś, wiesz? - powiedział z uśmiechem, mierzwiąc włosy chłopaka, który z czerwoną twarzą zaciskał palce na krańcu blatu. - Idź do salonu i wybierz nam jakiś film, okey? Tylko błagam, nie horror bo już nigdy nie wpuszczę cię do tego domu.

- To nie fair... - wymruczał, po chwili kierując się w stronę wskazanego przez blondyna miejsca. Widząc pełno porozrzucanych kartek na stole postanowił je sprzątnąć i ładnie ułożyć obok telewizora, jednak jedna z nich szczególnie zaciekawiła nastolatka. - Seonghwa..?

- Tak, kurczaczku?

Yeosang uśmiechnął się do siebie na to przezwisko, próbując opanować falę "fungirlu", która powoli wypełniała go całego. Odetchnął głęboko, by po chwili z kartką ruszyć do mężczyzny.

- Czemu nie mówiłeś, że już w następnym tygodniu  w szkole powinna być Pani Choi? - zaczął odrobinę smutno. - To oznacza, że nie będziemy się już widywać?

Blondyn zmierzył go odrobinę zaskoczonym wzrokiem, przerywając krojenie potrzebnych mu do dania warzyw. Podszedł do chłopca z uśmiechem; przytulił go mocno.

- To prawda, Pani Choi wraca w poniedziałek, ale obiecuję, że będziemy się widywać co dzień. - mruknął zadowolony, ponownie mierzwiąc włosy Kanga. 

- A nie możesz zrobić tak, żeby Pani Choi wyleciała z pracy, a ty zająłbyś jej miejsce?

Na to pytanie Seonghwa prychnął śmiechem, uderzając delikatnie ramię chłopca. Spojrzał mu rozczulony w oczy i po krótkim pocałunku w nos, kontynuował.

- To bardzo brzydko, Sangie, wiesz?

- No wiem, ale... Ona nie umie pielęgniarzować tak jak ty...

Park zamknął oczy, nie mogąc uwierzyć jak bardzo Yeosang jest uroczy. Wciągnął mocno powietrze nosem, po chwili patrząc w ciemne tęczówki bruneta.

- A może zostaniesz nauczycielem? - zaproponował mu powoli, patrząc na niego z nadzieją. Hwa jedynie wykrzywił swoje usta w grymasie, nie mogąc wyobrazić sobie pracy z klasową dziczą. Ledwo wytrzymuje na korytarzach po dzwonku. On tylko siedzi w gabinecie i co jakiś czas pomaga poszczególnym osobom. - Sądząc po twojej minie, nie za bardzo chcesz, co?

Seonghwa westchnął głośno, odsuwając się od chłopaka. Wrócił do blatu, gdzie niedawno kroił warzywa, po czym rzucił w stronę Sanga:

- Na razie nie zaprzątaj sobie tym główki. Mamy cały tydzień dla siebie więc spędźmy go jak należy, kurczaczku.

Yeosang tylko mruknął zadowolony, podchodząc do mężczyzny, by po chwili objąć go od tyłu. Naprawdę polubił tego faceta..

- Aigo!

- Co się stało!?

- Obdarłem sobie nadgarstek... - mruknął, pokazując mężczyźnie swoją rękę, na co ten tylko westchnął, po chwili wybuchając delikatnym śmiechem. - To nie jest śmieszne! To boli..

- Pocałuje i przestanie, co ty na to? - nadąsany brunet jedynie podstawił jasnowłosemu swój nadgarstek pod jego usta. Park cmoknął lekko podrażnioną skórę chłopca, patrząc na jego pojawiający się uśmiech.

- Od razu lepiej!

- Takim pocałunkiem mógłbym wyleczyć cię ze wszystkiego, nieprawdaż?

- A zgadł pan, Panie Park. 

Starszy z uśmiechem na twarzy musnął swoimi ustami wargi Kanga, by po chwili wrócić do przygotowywania jedzenia. Yeosang natomiast z rumianymi policzkami ponownie wtulił się w plecy blondyna, drażniąc je swoim nosem.

Tak bardzo wpadłem.

✔Male Nurse | SeongSangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz