11.

3.4K 285 184
                                    

°°°°°°°°

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

°
°
°
°
°
°
°
°

- Jak idzie ci z nauką? - zapytał ciekawy, zatapiając usta w bitej śmietanie na samym czubku wypieku. Spojrzał na niego po chwili, na co nastolatek prychnął głośnym śmiechem. - Co?

- Zrobiły ci się białe wąsy. Wyglądasz śmiesznie! - rzucił wesoło Sang, kończąc swoją porcję. - Z nauką.. dobrze.

Szli właśnie pustą ścieżką kompletnie w ciszy. Nie czuli się nieswojo; przynajmniej Seonghwa.
Yeosangowi spodobała się gra w pytania i cały czas czekał tylko na kolejną ich porcję. Czarnowłosy był dla niego naprawdę miły.

- Uważaj. - mruknął ze śmiechem, łapiąc chłopca za przedramię, gdy ten prawie upadał przez wystającą z ziemi kostkę brukową. - Aigo~ Ale z ciebie niezdara...

Yeosang spojrzał w oczy pielęgniarza. Czuł jak stopniowo się rumieni, co chciał powstrzymać, jednak nie szło mu to dobrze. Muszę nauczyć się nad tym panować...
Całe szczęście Seonghwa nie zaczynał tematu jego wiecznie czerwonych polików, za co dziękował wszystkim wokół.

- Odprowadzić cię do domu? Poprzednim razem nie miałem tyle szczęścia. Może teraz się zgodzisz, hm?

- W porządku... Ale to tylko za to, że postawił mi Pan gofry.

- Seonghwa...

- Za to że postawiłeś mi gofry, Seonghwa!

|*.*.*|

- Ty wredna, Divo ze wściekłymi brwiami! - szepnął poddenerwowany Wooyoung, uważając by matematyczka przypadkiem go nie usłyszała. Siedzący obok niego Yeosang zakrył głowę w książce, błagając, aby ten mały szatan dał mu spokój.

- Co się dzieję? - zapytaj siedzący przed nimi San, ignorując tłumaczącego mu materiał Mingiego z przedniej ławki. Posłał Jungowi uśmiech oraz pytające spojrzenie, na co ten westchnął słabo.

- Sang, gadaj mi w tej chwili. Co ci takiego wypadło. Moje pieniądze poszły w błoto przez tą rezerwację i zamiast kupić sobie dwa pudła fantów z BTS musiałem kupić jedno! Ale jednak jestem szczęśliwy. Byłem na tym fanmeetingu, ale to nie ważne. Rozumiesz!? Dwa pudła mogłem mieć!

- Nie krzycz, bo babka się skapnie. - Ławkowy towarzysz Choia w końcu się odwrócił, ukazując swoją znudzoną minę. - Co jak co, ale tym razem nie zrzucicie na mnie całej winy.

Wooyoung ignorując czerwonowłosego chłopaka, uderzył schowanego Yeosanga piórnikiem prosto w kark, przez co ten syknął cicho.

- Gdzie byłeś?

- Rany! Byłem z Panem Parkiem na gofrach-

Jung zszokowany opadł na krzesło, machając sobie dłonią przed twarzą.

- Jaja sobie robisz? - wyszeptał San, opierając się jedną ręką o ławkę Kanga. - Z pielęgniarzem?

- Umawiasz się z pielęgniarzem!? - zawołał Wooyoung odrobinę zbyt głośno. Pani Choi zmierzyła ich czwórkę groźnym spojrzeniem, przerywając lekcję. - Cholera.

- Możecie mi wytłumaczyć, czym się teraz zajmujecie? Jest matematyka, a nie godzina wychowawcza! Proszę o ciszę!

Hongjoong złapał za swoje skronie, nie wierząc w tego idiotę. Obdarzył Sana i Wooyounga zirytowanym wzrokiem, kończąc na Yeosangu, który siedział jak na szpilkach.

- Udam, że nie słyszałam kwestii o Panie Parku i lepiej żebyście tylko żartowali. Randkowanie nauczyciela z uczniem nie jest dozwolone. Jeżeli taki przypadek się wyda, skończycie z niezłymi kłopotami, a tego chyba nie chcecie.

- Oni tylko żartowali, Pani Choi. - Zaczął Joong. Kobieta obdarzyła ich czwórkę surowym wzrokiem po raz ostatni. Wróciła do prowadzenia lekcji.

Jung spojrzał w stronę wściekłego Yeosanga, myśląc nad czymś bardzo intensywnie.

- To co, umawiasz się z nim?

- Woo! - krzyknął Hongjoong, przez co matematyczka rzuciła kredą o ławkę. Oparła dłonie o swoje biodra, stukając nerwowo nogą.

- Hongjoong! Dostajesz uwagę.

Czerwonowłosy opadł na oparcie krzesła, zakładając ręce na piersi. San próbował nie wybuchnąć śmiechem, natomiast blondyn schował się pod ławką, dusząc w sobie śmiech.

- Za co!? - zaczął poddenerwowany.

- Od początku lekcji słyszę jak nadajesz. Ostrzeżenia nic ci nie dają, więc jestem zmuszona to zrobić. Może w końcu nauczysz się tego, że trzeba umieć się zachować.

Joong uderzył głową o ławkę, czując się okropnie. San praktycznie płakał, tak samo jak Wooyoung. Yeosang tylko posłał w stronę czerwonowłosego pocieszające spojrzenie, tak samo jak Mingi, siedzący ławkę przed Choiem.

- Nienawidzę was.

✔Male Nurse | SeongSangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz