XI ꧁Sumienie꧂

14 3 1
                                    

Kiedy zaczynam żyć pełnia życia
Ty wracasz do mnie
Nękasz mnie
Coraz mi ciężej
Coraz to bardziej chce jednego
Już nie jest tak pięknie
Wszystko jest trudniejsze
Ale dziękuj tylko sobie
Ze wchodzisz w moje życie
Swoimi brudnymi butami
Nie pytając czy chce
Zostawiasz pełna kartkę
Pełna słów
Które mnie krzywdziły
Wdzierały się w skórę
Raniąc to cała duszę
Najpierw powoli
A później całkowicie
Zostawiając tylko pasek,
Tych głupich wspomnień
Powiedziałam koniec
Ale nie trzeba powracać
I ranić na nowo
Nic nie rozumiejąc

Wiersze natchnieniem pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz