XXVII ꧁Cztery Zające꧂

6 0 0
                                    

Mały zajączek
Wnet przeskoczył
Jeden mały płotek

Drugi za nim
W podskokach poszedł
Ale przeskoczyć
Już nie zdążył
Dosięgły go pnącza
Oplatając małe łapki
Zacisnęły mocno
To co tam było
Drugi króliczek
Na miejscu odpłynął
Zostawiając swe ciałko
W pnączach potwora

Spróbować chciał i trzeci
Ale się nie spodziewał
że ptaki napotka
Zabrały go wysoko
ponad szczyty gór
Tam go rozszarpały
I tylko padlinę zostawiły
I tak o to trzeci
Przeskoczyć nie zdążył

Odważył się i czwarty
Ale i mu żyć nie było dane
Napotkał drapieżce
Choć już przy płotku był
Już przeskakiwał
Ale na swych łapkach
Ustać nie zdążył
Strzał łowcy
Zwalił go na dół
pozostawiając
martwego przy płotku









Wiersze natchnieniem pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz