LII ꧁Ziemio, ma...꧂

3 0 0
                                    

Ziemio, ty ma kochana,  
Czemuś nie pomogła
zbłąkanej w górach traw,
jutrzenki nam tak drogiej,
ubranej w stare szaty?
Czemuś nie pomogła,
tej zbłąkanej dziecinie?
Czemuś oddała,
swe wszystkie dostatki
tym bogatym państwom,
zostawiając samej sobie,
ubogie dziecię narodu?
Czemuś ją zostawiła,
taką biedną i bezbronną
na pożarcie swym towarzyszom?

Ziemio, ma matko i ojczyzno,
czemuś jej nie podała
swej matczynej dłoni?
Czemuś tak niesłusznie
i niesprawiedliwie,
podzieliła nasz wspólny świat
na dwa wrogie obozy?
Czemuś pozwoliła
żyć jednym w niedostatku,
a drugim w wysokich pałacach?

Ziemio, matko ma jedyna,
wysłuchaj tylko tych błagań,
ludu swego najdroższego.
Sprawiedliwie osądź ich błagania
i daj im wszystkim ten jeden dar,
którego nie dałaś jutrzence.
Daj im wolności.
Pozwól im kroczyć swą drogą
ku tobie, lecz po swojemu.
By oni jako istoty ludzkie
nauczyli się dokonywać
tak trudnych wyborów.

Ziemio, moja najdroższa
Na kolanach błagam,
Naucz nas żyć,
Byśmy wierzyli w dobro
naszych wyborów.
Pozwól nam twierdzić,
że nieważne jakich ścieżek,
byśmy nie obrali
to byłyby one słuszne,
nawet jeśli za nimi
gniłyby stada trupów.

Wiersze natchnieniem pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz