Imprezowe gry...

2.5K 52 4
                                    

Jak zaszliśmy Stuu krzyknął...

Pov. Lexy

S: Są nasze gołąbeczki

A: To zaczynamy nasze imprezowe zabawy!

L: Yyy...okej

S: Okej, Agata to od jakiej zabawy zaczynamy?

A: Może od całowanego ślepca

M: Na czym to polega?

A: Jednej osobie zawiązujemy oczy, potem trzy inne osoby ją całują i ta osoba z zawiązanymi oczami musi zgadnąć z kim aktualnie się całuje

L: Aha...ja nie chcę w to grać, idę spać

S: Nie moja droga ty idziesz na pierwszy ogień!

Zawiązali mi oczy wybrali jakieś trzy osoby, i się zaczęło, ktoś do mnie podszedł i mnie pocałował, ten pocałunek był bez uczuć, nie wiedziałam kto to.

S: Okej, Lexy jak myślisz kto to?

L: Nie wiem, poproszę kolejną osobę

Podszedł do mnie kolejny uczestnik i mnie pocałował, był to głęboki pocałunek lecz nie czułam w nim żadnej chemii.

S: A wiesz, kto to?

L: Czy to Kacper?

S: Dowiesz się na koniec

L:Ok, dawać szybko kolejną osobę

Miałam nadzieję, że to będzie Marcin, ale był to Adrian Polak. Odgadłam tylko jedną osobę czyli Kacpra. Zdjęli mi opaskę z oczu i odrazu wypatrywałam Dubiela, ale go nigdzie nie było. Pobiegłam odrazu do jego pokoju i zapukałam do drzwi. Nikt mi nie odpowiedział więc weszłam sama.

M: Czego chcesz?

L: Czemu takim tonem?

M: Powiedziałem ci, że podobał mi się nasz pocałunek, tobie też ale jakoś tego nie okazujesz liżąc się z innymi

L: Przepraszam...

M: Co mnie teraz przepraszasz, zejdź mi z oczu!

L: Marcin, I'm sorry - krzyknęłam do niego

Wiem trochę słaby rozdział, no ale cóż takie też muszą czasem być. Nie mam weny, ale wrzucam ten rozdział, dziękuję za 1800 odczytów. Kolejny rozdział 9.03🌸🌈🍍

Lexy Chaplin ❤️ Marcin Dubiel (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz