Pov. Lexy
Ostatnio bardzo się oddaliliśmy z Marcinem, częściej gadam z Kubą a Dubiel cały czas gada przez telefon i z kimś pisze, jest bardzo szczęśliwy a ja coraz bardziej smutna, czuję że ma jakąś dziewczynę...
Nagle otworzyły się drzwi słyszałam walizkę i biegnącego Marcina który krzykną na cały dom:M: Chodźcie już jest!
Wszyscy domownicy zeszli na dół żeby zobaczyć kto przyjechał, podeszłam bliżej i zauważyłam dziewczynę którą przytulał Marcin, byłam zła przecież to mnie powinien przytulać.
M: To jest moja dziewczyna Natalia, Natalia a to jest team x - powiedział po czym ją pocałował
L: Fuu....nie przy ludziach
M: Tak, i Lexy która zawsze się musi czegoś czepiać
L: Przypominam ci że to ty nie odezwałeś się do mnie ani słowem przez całe 2 miesiące, nawet jak do ciebie mówiłam od powiadałeś tylko mhm i pisałeś dalej w tym swoim durnym telefonie. Na imprezie mi powiedziałeś że ci na mnie zależy, to myślałam że będziesz pilnował żeby ta przyjaźń się nie rozpadła, ale jak widać się myliłam!
M: Pisałem wtedy z Natalią!
L: Nie tłumacz się w ten sposób, dobrze wiesz że mam rację!
M: Lexy...
Obróciłam się i poszłam na górę wzięłam telefon i moje zdjęcie z Marcinem które miałam w ramce, weszłam na dach i usiadłam popatrzyłam na te zdjęcie i poleciały mi łzy.
Pov. Marcin
Lexy mnie trochę zaskoczyła, dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego że zepsułem naszą przyjaźń.
A: Pójdę za nią...
M: Nie, nie znajdziesz jej...
A: Przecież jest w swoim pokoju
M: Nie, jest w naszej skrytce, na imprezie ostatniej mi ją pokazała i kazała nikomu o niej nie mówić...
A: To biegnij!
N: Tak... gdzie mam się rozpakować?
M: Wracaj do domu kiedyś indziej przyjedź, umówimy się. Przepraszam ale widzisz co się dzieje. Stuu cię odwiezie
N: Okej...
Wszedłem na dach i zobaczyłem Lexy która patrzyła na nasze zdjęcie w ramce, płakała. Podszedłem do niej i chwyciłem ją za ramię, ona się wyrwała zrzuciła nasze zdjęcie z dachu i powiedziała że tyle narazie o mnie myśli i że nie chce mnie widzieć. Po czym dodała:
L: Marcin, potrzebowałam cię w tym okresie, bardziej niż kiedykolwiek a ty mi nawet nie od powiadałeś, nie za uważałeś mnie, myślałam że mi pomożesz a ty cały czas pisałeś z nią...
Odeszła już bez słowa a ja chwilę posiedziałem u góry, a potem poszedłem posprzątać nasze stłuczone zdjęcie.
Jak wam się podobał rozdział? Kolejny rozdział 13.03🌈🌸🍍
CZYTASZ
Lexy Chaplin ❤️ Marcin Dubiel (ZAKOŃCZONE)
FanfictionUwaga cringe! 25.02.2020 1000 👁️ 94 ⭐ 20.05.2021 81 000 👁️ 2500 ⭐ 9.08.2022 122 000 👁️ 2850 ⭐