Nazywam się Kamila Kostraszewska i mam 34 lata. Mogło by się wydawać, że mam już męża i co najmniej 1 dziecko, bo przecież pierwsze trzeba urodzić przed 30stką, ale nic z tych rzeczy. Ani męża, ani dzieci, ani nawet własnego psa czy kota - no chyba, że tego w głowie.
Ciągle mieszkam z rodzicami w przepięknym polskim kraju w mieście Kazimierz Dolny. Uwielbiam to miasto. Jest takie malownicze z niewielką ilością wzniesień i z piękną szeroką rzeką, którą jest Wisła. Co prawda nie jest, aż tak ludne jak Warszawa czy Kraków, bo tylko około 2600 ludności, ale kocham to miasto. Położone jest we wschodniej części Polski i należy do powiatu puławskiego w województwie lubelskim. Mimo, że w roku 1927 uzyskało prawa miejskie, to jest siedzibą gminy miejsko-wiejskiej Kazimierz Dolny. Mieszkam tutaj od urodzenia i nigdy nie wyprowadziła bym się nigdzie indziej.*******
Miałam 32 lata kiedy zdarzył się ten koszmar w moim życiu. Szłam po godzinie 22.00 jedną z ulic mojego miasta Kazimierza Dolnego. Czułam się tutaj bezpiecznie. Nigdy nie było sytuacji, w której mogła bym się czuć inaczej. Ale jak to mówią, zawsze musi być ten pierwszy raz. Skręciłam właśnie z ulicy Nadwiślańskiej w Bulwarową, gdy przejechała obok mnie taksówka. Nic by w tym nie było dziwnego, bo przecież wielu ludzi jeździ taksówkami o tej porze, ale ta jakby zdecydowanie zwolniła przejeżdżając obok mnie. Było dość ciemno, jedynie latarnie przy ulicy dawały przyjemną poświatę, więc nie widziałam dokładnie kto siedział w środku, ani czy w ogóle ktoś siedział z tyłu.
Może, poprostu kierowca zwolnił, bo myślał że będę chciała jechać. - pomyślałam. Nie wiem. Długo się nie zastanawiałam nad tym i przyspieszyłam kroku widząc swoją bramę do mojego domu. Otwierając furtkę usłyszałam jakiś szelest z tyłu. Ale gdy się odwróciłam nie zobaczyłam nikogo.
- Dziwne - powiedziałam sama do siebie pół głosem.
Wchodząc do domu zasunęłam drzwi i poszłam do siebie na górę. Wszyscy już spali więc i ja się położyłam.**********
I jak się podobało?
Chcieli byście, aby ta historia rozwinęła się bardziej w kryminał (taki był początkowy mój pomysł), czy raczej w jakieś romansidło?
Dawajcie znać w komentarzach.
CZYTASZ
Uważaj, o czym śnisz
RomanceGdybyś miała wybór... Wyjechać z niebezpiecznym mężczyzna, by ratować bliskich lub zostać i najprawdopodobniej zginąć. To co byś wybrała? Kamila miała bardzo dobre i poukładane życie. Pracę którą lubiła, zwariowaną przyjaciółkę i kochających rodzicó...