12

42 3 0
                                    

Chłopcy siedzeli na na brzegu i patrzyli na czaple brodzonce w krystalicznie czystej wodzie. Robiło się powoli ciemno a świerszcze powoli zaczynał grać swuj wieczorny kocert

Teperadura zaczynała spadać wienc Moses nieznaczne dygotał. Mi że ruch był mimalny czujne oko Ramzesa go distrzegło

Mocno obioł chłopca a ten bez wąchania wtulił się w jegi sześciopak.Alra była wspaniałe że snu budzi poczęła się robaczki świetojaskie i swym blaskiem oświetlać ogrud.

Moses poaczył głęboko w oczy ukochanego a ten uśmiechnoł się poczym złoczył ich usta w słodkim pocałunku. Ręce omegi oplodł szczelnie szyję Ramzesa a ten położył maluszka na plecach. Jego dłonie krożył po delikatnym ciele.

Nagle obaj wrucił do pionu i spożeli w stronę kotary. Zanim jawił się cień młodej kobiety. To właśnie jej kroki przerwał kochankom.

-Moses jesteś tu? - Szepnęła dziewczyna odchlajonc materiał i ostrożnie stawić kroki w wodzie

-Tak siostro. Nie martw się woda jest w miarę płytka

Dziewczynka nie zauważła Ramzesa dupki nei była plis o brzegu. Na je tważ wmalował się strach. Całkowicie nie spodziewała się zobaczyć tu przyszłego włace.

-o wreśscie przyszłaś

Dziewczynka nie odpowiedzała stanęła na przegu i odciogneła brata od przyszłego Faraona. Poczym szepnęła.

-Co on tu robi?

-Chciał cie poznać. Niemiej mi załe że ci niepowiedzałem

-No tobrze wienc wielki ktiąż chce mnie poznać

-Tak zwielkim chęciom poznam siostrę moje omegi. Wienc powiec jak cie zwom?

-Nie przypuszczałam że przyjdzie mi rozmawiać z kimś takim jak ty. A moje ime to Miriam

Brozowo włosa dziewczyna uśmiechnęła się. Był nieco nisza nisz Moses i bardzo szczupła miał biekne kasztanowe oczy i loki. Wyglodała jak żeńska wersja brata.

-Ty i Moses to bliźnieta jesteście zaskakujonco podobni

-Nie jestem od niego 4 lata starsza jestem bliźniaczkom Arona.

-Szczeże nie widać

-Potraktujemy to jako komplement

-Kochana może opowiesz mi co nico o naszej mące lub o waszym życi. Chcem poznać chodź namiastkę tego jak wglondało życie mej rodziny.

-Naprawdę niema oczym mówić. Nasze życie było takie jak tusiecy inych i wsumie jest. Różniło się tym że gdy byłam mała uciekałam matce by przudlodać się rodzinę królewskiej zawsze jak była wniście i zakadać się tu by cię zobaczyć.

-Matka mówiła coś itym że często widywał jedno i tom samo Żydówkę gdzieś w pobliżu. I że prawdopodobnie widzałaś ją wdzień gdy znalazła Mosesa ale nie mówiła itym ojcu bo bała się że każe go odać

-Ta to było by całkiem wielo stylu. Naprawdę nienawidzem tego człowieka gdy tylko będziemy żocić wprowadzimy mustwo reform

-Oczywiście ale pomał małymi kroczkami nie wszystko naraz bo lud się zbubtuje. Najbierw bo bodziem się biczowników i damy Żydom zarabiać.

-Potem pomał będziemy dawać praw obwatelskie

-Legalizacja zwiosków i Religi.

-Dostęp do edukacja i socjal

-Przmi cudnie ale ile stuleci będzie to trwać

-To plan 3 letni

-To nie brawa się udać

-Z pomocą Szanny i jej błoswiestwem to będzie pruszcz

-Z pewnych źrudeł wiem że wiele osub jest z wioskach między Egicpianami a żdami. To z wioski pełne miłości i troski

-Tylko na papieże widnej status niewolnik Pan

-Tak jak unas. Siostro gdy ja i Ramzes zaczniemy żodzić dam przykład i zezwolenie na tego typu maużeństwa


Róża pustyni (Ramzes x moses)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz