4

81 4 0
                                    

Na łożu tak jak było zabowiedzane leżał trzy malutkie flaszeczki z błoczoncymi olejami wśrodku

Ramzes bez słowa zabrał dwie fiolki i skrzetniu ukrył odmętach kufra. Tym czasem Moses ostrożnie ściogał bluzke

Rana mocno się zapażyła od poranka. Była pokryta ohydnymi strubami i zakrzepami

Ramzes z największym delkatnością odwijał bahdaż mimo to omega co jakiś czas syczała z bulu

Ksioże najbierw obył ranę a dobiero potem zaczoł wcierać zielony olej.
Przyjemną chłud substacji i delkatny dotyk Ramzesa sprawił że brunet cicho jękną

-Podoba Ci się szczeniaczku

-Tak muj Panie to naprawdę przyjemne

Ramzes nalał sobie na dłoń jeszcze trochę substacji i poczoł wmasowywać ją w barki i łopadki ukochanego

Ta przyjemność sprawiła że co jakiś czas Moses cicho mruczał. Gdy Ramzes zamoczył czyność spostrzekł że rana jest już dobrze zabliźna a obuchlizna wraz z zaczerwieniem zeszła.

Małotrzy wtulił się w tors swojego Pana i zaczoł jeździć po jego klace piersiowej dłoniom.

-Jesteś bardzo umieśniony

-Wiem skarbie zato ty masz bardzo dziewczęco figure

Książę obioł go wtali i delikatnie przyciognoł do siebie jego rence zaczęły wedrować po ciele chłopca

W pewnym momencie zacisnęły się na drobnym tyłeczku chłopca. Ramzes był wręcz oczarowany tym jak ófnie tuli się do niego Młotszy i jak mruczy pod płwem dotyku

Gdy Moses jekeoł cicho Ramzes nie wstrzymał i pił się namiętne w usta słabszego chłopaka

Omega nie protestowała i nieudolne zaczęła odawać pocałunek. Ramzes leżał wtym momncie na swym uległym

-Panie - jekeoł przestraszony - Ja jeszcze niechcem

-Spokojnie kochanie nie musimy teraz jeśli nie chcesz

Romzes pomugł ubrać omedze bluzkeł poczym przypioł łańcuch i chwicił szczeniaczka za dłoni wszli z komnaty

Już na brogu sali jadalnej dało się słyszeć krzyki. Donośny głos młodej dziewczyny rozchodził się echem po pałacu

-Co ty sobie myślałeś.. Jesteś nienormalny wydziedziczyć go.. Gdzie ty masz rozum... Jak i Dlaczego on jest niewolnik em..... Psujesz muj plan znowó... Przez ciebie ma dodatkowo pracę... Ciesz się że Ramzes jest dobrom alfom

Gdy młodzecy weszli do środka zobaczyli swojom kuzynkne kturom jedyne od zabicia wuja powstrzywł młody szatyn

Cał uczta minęła w napiętej atmosweże Faraon co róż wymyślał powody za swojom dezjom a Szanna zbijała je jak pionki bez wusiłku

Mimo to władza wszed zaparte i niezamieżał zmieniać zdania. Cała ta sytułacja wyraźnie przytłaczał resztę rodziny

Wszak nie od dziś było wiadomo że Szanna stara się pomuc Ramzesowi uwieść Mosesa i często pisała do kuzyna listy że złotymi lekcjami.

Ewidetnie złościło ją okrobnie hipokrytczne podejście Faraona do przypranego dziecka

-Mówiłam powiecię mu jak skoczy 12 lat.. To wy nie... On potrzebuje wsparcia jet zagubiony Cał świat mu runoł a ty co karzesz go zato że się boi. Jesteś idjotom

Żuciła na odchodne fiołkowo oka. Mimo trawności słów Faraon nie zmienił zdania a Cały djalok skwitował

"Ja wiem lebej"

Róża pustyni (Ramzes x moses)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz