18

32 3 2
                                    

Ciał dziewczyny leżało na łożu w małej zapomianej komnacie. Rana na je boku została opatrzona.

Pomieszczenie był ciemne i zimne światło dawał kilka małych świec. Na skraju niewielkiego łużka siedzał za płakany Moses sciskajonc dłoń siostry.

Zimną mał dłoń dziewczyny którą znał krudko ale pokochał szczeże. Ciszę przerwał płacz i nierówny oduch omegi

Ramzes wszedł do pokoju noszonc małą tackę z jedzeniem.

-Powinieneś coś zjeść zaraz będzie świtać... Wiem że jest Ci smutno. Ale czuwaliśmy całą noc musisz odpoczoć

-Posłeś po nią?

-Tak. Skarbie martwiłem się o ciebie. Niemogem znieś tego widoku serce mi się kraj gdy płaczesz.

Moses nic niepowiedzał tylko spuścił głowę. Alfa niebył wstanie pomuc a widok jego maleństwa zał inego łamał mu serce.

Podszed do niego i mocno obioł poczym zaczoł zlizwać łzy. Głaskał go po plecach i bujał tak jak robił to całom noc.

Gdy słońce powoli zaczęła wydzierać się do komnaty. Ramzes zaczoł karmić Mosesa ten nie chętnie  jadł podawane mu jedzenie

Mimo to Ramzes nalegał by ten nie odmawiał posiłku. Zmęczeni i stres szybko dał osobie znać po gdy Moses zjadł śniadanie osunoł się i zasnoł w ramionach Alfy.

Ramzes bojoc się że go obu i pozostał w doś niekofortowej pozie. Nom słońce weszło całkowicie w komnacie zjawiła się fiokowo oka. Bez słowa i bez szelestnie staneł przy łożu dziewczyny.

Chwycił je dłoń w swoje i wyszeptał zaklęcie. Raz drug i nawet trzeci bez skutecznie.

-Czem to niedzal przwracałaś do życia cał wojska i wielu ludzi

-Wiem ale je śmierć jest sprawką złotego ognia. Je dusza jest w rękach tego dokog miał należeć

-Czemu on ją zabił przecież był jego wyznawcą

Pisnoł Moses ktury obudził się niedawno.

-była twoją siostrą on poświęć wszystko by topioć swego.

-Czyl niejesteś wstanie pomuc

-Jestem nie nadaremno jestem naj poterzniesza ale...

-Ja i jest chaczyk.?

-Żeby wyrwać je dusz z szponów ednu muszem odqć okruch duszy a mój dusza jest wstanie tragicznym. Niezliczone horkusy perfekcyjne. I wiele tego typu zaklęć robi swoje

-Czyl możesz uszkodzi własną osobę za życie śmiertelnicy.

-Tak to trochę nie opłacalne ale dla Moses wszystko.

Dziewczynka zmkneła oczy wciogneła dłoń przed siebie nanej pojawił się mał odłamek duszy był popękany nieświecił tak jasno jak zdrowa dusza.
Oczepła od niego mał element i dmuchnel na dziewczynę.

Ta odrazu zaczęła się ruszać i kaszleć. Gdy otwarła oczy bogi już zniknęła a Moses wisiał na je szyj płaczoc z szczęścia

*horkuks perfekcyjny. To rodzaj horkuksa ktury powstaje z rozczepiania duszę na odłamki woku kturych twożyć się projekcja. Która jest marionetka wre ach głównej duszy. Posiada wszelkie możliwości twurcy niejest osobnym pytem jest praktyczny nie potrzebuje pojemnika . Nie trza a kogoś zabić by powstał

Róża pustyni (Ramzes x moses)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz