Rozdział zawiera treści erotyczne dozwolone powyżej 18 roku życia. Jeżeli nie masz ochoty na ich czytanie, to proszę omiń cały rozdział, jego treść nie wpłynie na fabułę pozostałych rozdziałów opowieści. To samo zrób, jeżeli jesteś osobą niepełnoletnią.
Z racji na oburzone komentarze, ponawiam swój wcześniejszy przekaz: W poniższym rozdziale są sceny erotyczne między Hermioną, a Snape'm, dlatego jeśli nie chcesz, to możesz nie czytać tego rozdziału.
Tak, mam świadomość, że w świetle prawa jest to pedofilia, jednak jest to również fikcja literacka, poza tym uważam, że każdy ma prawo pisać/czytać co chce :)
Jeśli w prawdziwym życiu znacie osoby, które mają relację z dużo starszymi osobami, niezależnie od płci, to porozmawiajcie z nimi, aby się dowiedzieć, czy nie są wykorzystywane.
W moim opowiadaniu Hermiona jest zakochana w nauczycielu, jest świadoma różnicy wieku, ale przede wszystkim nie jest zmuszana do niczego przez niego.
Nie obchodziło go czy była załamana własnym nieudanym uniesieniem miłosnym. Nie interesowało go, dlaczego to robi. Czy z żalu do niego, czy z czystości serca. Miał w dupie konsekwencje. To, że jest między nimi dwadzieścia lat różnicy. To, że jest nieletnia. To, że w świetle prawa stał się pedofilem. Miał to wszystko gdzieś.
Liczyło się tylko to, co jest tu i teraz. Ciepło jej ciała, dotyk miękkich warg na jego, delikatna dłoń na suchym policzku.
Zanim zdążyła oprzytomnieć i uciec, złapał ją za ramiona i przyciągnął do siebie, pogłębiając pocałunek. Zdławił jej zduszony jęk wkładając język prosto w te zakazane usta.
Dłoń zaplątała się w długich włosach, odchylając głowę do tyłu, wywołując kolejny zduszony jęk dziewczyny. Czekoladowe oczy pełne były niezrozumienia i rozkoszy. Całując ją patrzył jej w oczy, badał językiem wnętrze ust i czuł jak bardzo jest podniecony. Jak bardzo chce ją posiąść, tu, teraz. Na podłodze prywatnego pokoju Herbaciarni. Zerwać z niej ubranie, wejść w nią, jednym szybkim ruchem, pozbawiając ją dziewictwa, biorąc całkowicie dla siebie.
Jej dłonie wbijały się w napięte mięśnie ramion Severusa.
Chciała więcej.
Skoro to jej ostatnia szansa, chciała wykorzystać ją w stu procentach. Nie chce niczego żałować. Jeśli nigdy więcej mogą nie znaleźć w podobnej sytuacji, to weźmie tyle, ile tylko będzie mogła. I nie obchodzi jej jakie będą tego konsekwencje i co właściwie kieruje Snape'm, że odpowiada na jej pocałunki. Ale to nie ma znaczenia. Chce mu się oddać cała. Gdyby zrobił krok w przód, ona nie stawiałaby oporu. Gdyby teraz kazał się jej rozebrać, zrobiła by to. Zrzuciłaby z siebie cienką sukienkę i bez myślenia rozchyliłaby nogi. Gdyby tylko zrobił ten pieprzony ruch w przód.
Jedna ręka mocniej przytrzymała brązowe włosy, a druga zsunęła się po odkrytych plecach, przesuwając się po prostym kręgosłupie, sunąc w dół, aby spocząć na pośladku. Ścisnął go, przyciągając dziewczynę do siebie, aby czuła do jakiego stanu go doprowadza, aby wiedziała, że to przez nią się taki staje i że tylko ona ma nad nim kontrolę.
Jego twarda męskość wywołała falę podniecenia zalewającą ciało Hermiony. Oddech przyśpieszył, tak samo ona, wijąc się w jego ramionach, dając mu znać, że może zrobić więcej. Że jest jego, że tylko jemu się odda i chce być tylko z nim. Wychodząc naprzeciw jego podnieceniu, delikatna dłoń zsunęła się po białej koszuli do czarnych jeansów. Przejechała palcami na granicy skórzanego paska i rozpięła go.
CZYTASZ
Aperacjum #Drarry #Sevimione ✅
FanfictionSzósty rok w Hogwarcie. Harry spotka się z Dumbledorem i stara się połączyć szkołę z zabiciem Voldemorta. Dla świata jest gwiazdą, dla znajomych Wybrańcem, dla Rona i Hermiony kimś kto może ich uratować. Czy nikt na świecie nie może traktować go ja...