2.

3.6K 171 110
                                    

Tae Pov

Siedzę przy otwartym oknie i palę moje ukochane fajki, kiedy nagle do moich uszu dobiega dziwny dźwięk, jakieś buczenie? Ignoruję to.

''Ej musisz to robić?'' Pyta zaspany Jungkook, który stoi przede mną, wpatrując się we mnie gniewnym wzrokiem.

''Idź dalej spać.'' Odpowiadam.

''To przestań zanieczyszczać mi moje powietrze.''

''Okno jest otwarte więc się uspokój.''

''Jestem zmęczony i chcę spać.''

''No to idź, przecież nikt cię nie trzyma.''

Chłopak bez uprzedzenia, wyjmuje mi papierosa z ust i wyrzuca go przez okno.

Co to, to nie!

''No to wyjaśniliśmy sprawę.'' Mówi, obraca się na pięcie i idzie w stronę swojego łóżka.

Agresywnie pociągnąłem go z powrotem do siebie, obracając jego sylwetkę, z trzaskiem przycisnąłem go mocno do drzwiczek mojej szafy. Brunet aż zajęczał z bólu.

''Nikt. Nie. Będzie. Dotykać. Moich. Papierosów. Zrozumiałeś!'' 

''Szkoda, przecież już ich dotknąłem, nie zauważyłeś?!''

Przyciskam go mocniej do drewnianych drzwi szafy i zbliżam się niebezpiecznie do niego, dzieli nas tylko kilka centymetrów.

''Co? Chcesz mnie pocałować?'' Zadrwił czarnowłosy. 

Momentalnie go puszczam i odsuwam się od niego.

''Będziesz spać na zewnątrz Jeon.''

''Gówno będę!''

''Ty wyrzucasz moją fajkę, ja wyrzucam ciebie.''

''Aha, wszystko jasne. Wiesz, powinieneś pójść do psychiatry, bo wyglądana to, że masz mały problem.''

Podchodząc do łóżka mojego współlokatora, biorę jego kołdrę i rzucam nią w stronę chłopaka. ''Wynocha!''

''Pojebało cię? Twoja pierdolona fajka nie jest żywą istotą, a poza tym prędzej czy później i tak wyląduje w śmietniku, albo gdzieś tam jeszcze.''

Otwieram na oścież drzwi i zamierzam powiedzieć mu żeby stąd jak najszybciej spieprzał. Denerwuje mnie. Zachowuje się bezczelnie i lekceważąco. Znam tego gówniarza. Kto by go nie znał. Jest największym podrywaczem w całej szkole. Oczywiście jego reputacja nie interesuje mnie ani trochę, ale że szczęście jak zawsze jest po mojej stronie, muszę się z nim teraz użerać.

Od dwóch dni mieszkamy w jednym pokoju i od dwóch dni muszę wysłuchiwać jego rozmów telefonicznych z jakimiś dziwkami. I do tego dochodzi jeszcze narzekanie na zapach moich papierosów, ale dzisiaj miarka się przebrała. 

''Mogłeś się nad tym zastanowić, zanim otworzyłeś twój nie wyparzony pysk.''

''Wiesz co? Znajdę sobie inne miejsce do spania. Jest tu wystarczająco dość dziewczyn, które tylko czekają na to, żebym je w nocy odwiedził.''

''Pierdol się Kim.'' Odparł ubierając swoje buty i kurtkę. Zabierając telefon wyszedł na korytarz, głośno zatrzaskując za sobą drzwi.

Reszta nocy była cholernie spokojna.

________________________________________

''OTWÓRZ TE PRZEKLĘTE WROTA!!!''

Ciekawe kto tak wczesnym rankiem robi taką aferę. Leniwie wstając z łóżka, podchodzę do drzwi otwierając je, jeszcze z przymkniętymi oczami.

Przeciwieństwa się przyciągają ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz