32.

2.1K 115 37
                                    

Jimin Pov

Za chwilę będziemy wracać do akademika dlatego uczniowie zaczynają powoli opuszczać budynek. Za namową Jungkooka i Taehyunga, Sungjae postanowił również przenieść się i uczęszczać do naszej szkoły. Jak i również zamieszkać w akademiku, dlatego trzeba znaleźć mu tam jakieś miejsce. 

''Hej Kook.'' Mówię uśmiechając się do niego.

''Co cię tak bawi?''

''Hę? Przecież z niczego się nie śmieję.''

''Właśnie że tak, to teraz mi powiedz łaskawie z czego.''

Naprawdę mam mu powiedzieć, że wczoraj wszystko słyszałem? Od momentu gdy Tae wszedł mu do łóżka aż do końca, kiedy już zasnęli.

'' No wiesz... jakoś miałem dzisiaj w nocy problemy z zaśnięciem i o wszystkim wiem.'' Końcówkę zdania wypowiadam szeptem.

Kookie wybucha śmiechem.

Właściwie dlaczego on się śmieje? Przechylam głowę lekko w bok, niczego nie rozumiem.

''Zachowujesz się tak, jakbyśmy robili coś zakazanego.'' Szczerzy zęby.

''Nie, ale już wiele do tego nie brakowało.''

''Taaak na pewno. Więc co dokładnie usłyszałeś?''

''Wszystko co mówił o sobie i o Sungjae, i o każdym powodzie dla którego cię całował.'' Tłumaczę i patrzę jak policzki Jeona nabierają czerwonego koloru. Jeszcze się to nie zdarzyło. A przynajmniej nie z takiego powodu.

OMG jacy oni są słodcy.

Szczerze powiedziawszy nie lubiłem Taehyunga, bo zawsze miałem wrażenie że nie jest odpowiednim partnerem dla Kooka, muszę przyznać że się chyba pomyliłem.

''To zostanie między nami ChimChim. Zrozumiałeś?''

''Jasne~ ale wiesz co? Widzę że Kim, jakby zmienia swoją osobowość w twojej obecności. Umiesz z niego wydobyć jego łagodną stronę. Myślisz że czuje do ciebie coś więcej, niż tylko przyjaźń? Bo według mnie to definitywnie się w tobie zabujał.''

''Ja... ja sam nie wiem. Mnie też zdziwiło jego zachowanie. Był wobec mnie taki czuły i troskliwy. Nawet mnie to zaskoczyło.'' Zakłopotany przeczesał dłonią włosy.

'' Wszystko jedno. Macie moje błogosławieństwo.'' Puszczam brunetowi oczko.

''Tak... ale pamiętaj Park, buzia na kłódkę! Nikomu nie możesz o tym powiedzieć ok?''

''Dobra, dobra. Zachowujesz się tak, jakbym był największą plotkarą na świecie.'' Mówię przewracając oczami.

''Bo jesteś.'' Wpada mi w słowo Yoongs, który właśnie do nas podszedł.

''Zdrajca.'' Szepcę sam do siebie.

''Dobra ludziska, ruszamy w drogę, chcę wrócić do mojego pokoju.'' Powiedział Suga.

''Masz szczęście, że już masz swoje lokum.''

'' Nie martw się, dla ciebie też coś się znajdzie Sungie.'' Mówi Tae.

No to cała nasza grupka jest już w komplecie. Wychodzimy na zewnątrz, gdzie dobiega nas głośny głos nauczyciela.

''Proszę wszystkich o zajęcie miejsc w autobusach! Na gadanie będziecie mieli czas później!''

Jungkook Pov

Tae jest dziś nadzwyczaj spokojny.

Ok... Zawsze jest małomówny, ale dziś to tak bardzo, bardzo.

Przeciwieństwa się przyciągają ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz