Tae Pov
''Na dzisiaj to koniec, możecie się spakować i iść do domu, nie zapomnijcie o zadaniu domowym!'' Wykrzykiwała nasza nauczycielka.
Właśnie chcę wyjść z klasy, gdy znów słyszę jej piskliwy głos.
''Kim Taehyung i Jeon Jungkook, mogę was na chwilę do mnie poprosić.''
''Chodzi o twoje oceny Jungkook.'' Zaczyna nauczycielka.
''Co robi tutaj Taehyung?''
''Momencik. Daj mi najpierw dojść do słowa. Twoje oceny bardzo się obniżyły, w przeciwieństwie do pana Kima, jego są wybitnie bardzo dobre. Dowiedziałam się, że jesteście współlokatorami. Więc pomyślałam, że było by możliwe udzielenie ci korepetycji przez Taehyunga.''
''Nie.'' Odpowiadam od razu.
''Ale dlaczego nie? Posłuchaj mnie Taehyung... Jungkook potrzebuje kogoś, kto by podciągnął go w nauce.''
''Nie życzę sobie, żeby to on udzielał mi korepetycji!'' Drze się czarnowłosy.
''To twoje oceny na tym ucierpią panie Jeon. To była tylko propozycja, co wy z tym zrobicie, zadecydujecie sami. A więc proszę cię Taehyung zastanów się jeszcze nad tym.'' Uśmiecha się do mnie i opuszcza klasę.
________________________
''Nie możesz sobie po prostu wybzykać dobrych ocen, Jeon?'' Pytam wkurwiony.
''Halo?! Ona ma +50! Nie rucham się z babciami.''
''Więc jestem twoją jedyną opcją, hm?''
''Na to wygląda...''
'' I tak nie weźmiesz tego na poważnie , po co mam z tobą marnować mój drogocenny czas.''
''Jestem jak najbardziej poważny! Potrzebuję dobrych oceny. Proszę.... zgódź się. Naprawdę będę się starać. Moi rodzice mnie zabiją gdy się dowiedzą, jak bardzo marne są moje wyniki.'' Zaczyna zrzędzić Jungkook.
''Dobra, ale za darmo nic nie zrobię.''
''Ile chcesz szmalu, menelu?'' Pyta świdrując mnie wzrokiem.
''Pytanie brzmi nie ile a co.'' Szepcę mu do ucha.
Wchodzimy do naszego lokum i od razu zapalam papierosa.
''Czego chcesz Tae?''
''Hmmm...''
''No wyduś coś z siebie wreszcie.''
''Skoro tak mówisz. Chcę żebyś zrobił mi dobrze.'' Odpowiadam biorąc kolejnego macha.
''Więc mam ci załatwić jakąś dziwkę, która zrobi ci loda?''
''Nie ma potrzeby.'' Znów się zaciągam.
''Co masz na myśli?'' Pyta niepewnie brunet.
''Chcę żebyś to ty mi zrobił dobrze, dziwko.'' Mówię pokazując palcem prosto na Jungkooka.
''Że niby... ja?'' Jego hebanowe oczy robią się jeszcze większe niż są zazwyczaj. Wow.
''Myślisz, że to żart?'' Pytam rozbawiony.
''A-ale dlaczego ja? Jestem przecież facetem?''
''Serio? Nie zauważyłem. Po za tym nie lubię dziewczyn z naszej szkoły, a gdyba jednak jakaś wpadła mi w oko, to sam bym się tym zajął. Nie pójdziesz na łatwiznę Jeon, a do tego jeszcze jakaś dziewucha narobiła by sobie nadziei na związek i co?''
CZYTASZ
Przeciwieństwa się przyciągają ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱ
FanficIstnieją dwa typy popularnych facetów. Pierwszy to seksowny podrywacz, a drugi to zimny jak lód, zły chłopiec. Co się stanie gdy właśnie tych dwoje nastolatków, o ostrych jak brzytwa charakterach, spotkają się? Rozpęta się między nimi zagorzała rywa...