Aktualnie stałem pod drzwiami od pokoju Betty, w którym rzekomo miałem stanąć oko w oko z Liam'em.
Chwyciłem za klamkę, biorąc przy tym głęboki wdech, by po chwili pociągnąć za nią i otworzyć drzwi.
Nie pewnie zrobiłem krok do przodu, gdy tylko ujrzałem Liam'a siedzącego na łóżku, patrzącego na swoje białe trampki.- Zamknij drzwi. - poprosił, wciąż siedząc i gapiąc się w swoje wcześniej wspomniane trampki.
Zrobiłem, więc tak jak kazał.
Przez chwilę panowała cisza, a atmosfera była dość napięta i było czuć ją w powietrzu.- A teraz możesz mi powiedzieć, co ty właściwe odpierdalasz? - spytałem, zakłócając ciszę, jaka panowała. - Nie odzywasz się do mnie ani do chłopaków.
Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi, ale natomiast chłopak wstał i spojrzał mi w oczy.
- Nie wiesz, jak bardzo zabolały mnie twoje słowa. - rzekłem, spuszczając głowę w dół, by nie patrzeć na niego. - Nadal boli mnie świadomość, ze wolisz Hayden niż mnie! Po tym wszystkim, co razem przesz..
Nie zdążyłem dokończy, gdyż nagle na swoich ustach poczułem usta Liam'a. Serce stanęło mi na krótką chwilę, a mój oddech nagle przyspieszył.
Całował mnie tak namiętnie, ze z każdą sekundą zatracałem się w nim coraz bardziej.
Brakowało mi tego - jego bliskości i czułości w stosunku do mnie. Czułem się, jak w niebie czując jak jego usta są na moich.
Swoją prawą dłoń położył na moim biodrze, by po chwili przyciągnąć mnie do siebie; nasze krocza spotkały się ze sobą, a ja lekko sapnąłem Liamowi w usta.
Jego druga dłoń powędrowała pod moją koszulkę, błądząc po moim ciele.
Nagle chłopak przerwał pocałunek i złapał za moją koszulkę, by po chwili pozbawiać mnie jej - to samo zrobił ze swoją.
Byłem strasznie napalony i widząc po spodniach Liam'a - on tez.Chłopak zaczął, ssać moją szyję, a ja rozkoszowałem się tą chwilą, jak najlepiej tylko mogłem.
- Matko.. Li-Liam.. - wysapałem ledwo, co gdy udo chłopka dotknęło moje kroczę.
Moja dłoń powędrowała na jego ramię, gdy po chwili znalazła się na jego klacie.
Chłopak nagle syknął, jakby coś sprawiało mu ból. Odsunąłem się na chwilę od niego, a na jego klatce zauważyłem małe zadrapanie, z którego zaczęła, wydobywać się czerwona ciecz.- Co to jest? - spytałem zmartwiony, pokazując na ranę.
- Nie mogę Ci powiedzieć. - odrzekł, a w jego tonie głosu można było wyczuć strach.
- Ale dlaczego ? - dotknąłem jego rany jeszcze raz, tylko tym razem delikatnie. - I kto Ci to zrobił ?
- Bo Ona usłyszy. - odrzekł, a jego ton głosu zmienił się na obojętny. - A gdy Ona usłyszy, stanie się coś złego.. - spojrzał w lusterko, które wisiało nad toaletką Betty.
- O kim ty..
Zamarłem. W lustrze ujrzałem Hayden, która uśmiecha się i pokazuje na mnie palcem.
Nagle poczułem tępy ból z tylu głowy, by po chwili przed oczami ujrzeć ciemność..🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
Wybaczcie, ale zgubiłam telefon i wszystkie rozdziały miałam napisane w notatkach :))) tylko te dwa rozdziały się ostały bo zapisałam je na watt..
Aktualnie wszystko piszę na laptopie, wiec pisanie kolejnych może się przedłużyć :))
CZYTASZ
i still want you| thiam✔️
FanficBeacon Hills- pełne tajemniczych rzeczy, jak i ludzi miesteczko, w którym wreszcie zapanował spokój. Główne "siły obronne" opuściły mury miasta, na rzecz swojej przyszłości i własnego rozwoju. Obrona miasta spoczeła na barkach silnej Bety- Liam'a...