Aktualnie staliśmy przed domem Betty, aby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Ten wieczór należał do tych nieprzyjemny - zimny wiatr otulał nasze ciała i przy okazji „bawił się" naszymi włosami.
Nagle poczułem wibracje, które wydobywał mój telefon; wyciągnąłem go z kieszeni, a tuż przed moimi stopami wylądowała mała, żółtka karteczka.
Schyliłem się po nią, by po chwili przeczytać jej zawartość.Lustra, opuszczony budynek, las
Nie wiedziałem zbytnio, o co chodzi. Stałem tak bez ruchu, trzymając w dłoni tajemniczą karteczkę i zastanawiając się, co ona oznacza.
- Co tam masz. - spytał nagle Corey, podchodząc do mnie bliżej. - Lustra, opuszczony budynek, las.. Co to za jakieś krzyżówki?
- Sam bym chciał wiedzieć.
- O czym wy mówicie. - zdziwił się Mason, podchodząc do nas i wyrywając przy okazji mi kartkę z ręki, którą trzymałem.
Chłopak zaczął czytać jej zawartość, aż nagle jego mina nabrała wyrazu zdziwionej.
- Przecież to pismo Liam'a. - nie dowierzał. - On nam chce, coś przekazać.
- Żartujesz sobie w tym momencie? - spytałem niedowierzając w słowa czarnoskórego.
- Nie żartuję. I zdaję mi się, że chyba nawet wiem, gdzie możemy go tak to znaleźć.
Moje oczy zaświeciły się na informacje, że chłopak mógł wiedzieć, gdzie jest Liam.
- Mason bierz kluczyki. Jedziemy tam natychmiast. - nakazałem, po czym razem z chłopakami skierowaliśmy się w stronę samochodu.
🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
Mason wjechał w leśną drogę. Lasem jechaliśmy jakieś trzy minut, po czym chłopak zgasił samochód, zostawiając tylko włączone światła.
Naszym oczom ukazał się wielki, stary budynek. Wyglądał on na jakąś dawno opuszczoną fabrykę.
- Co to za ruina? - spytałem.
- Stara fabryka luster. - odpowiedział Mason. - Od 20 lat stoi kompletnie pusta.
- Skąd ty to wszystko wiesz? - zdziwiłem się. - Na każde moje pytanie znasz odpowiedź.
Chłopak tylko wzruszył ramionami i uśmiechnął się.
- Po prostu dużo siedzi w książkach. - rzekł Corey, bawiąc się przy tym dłonią czarnoskórego. - I za to tak go uwielbiam.
- Oj przestań! - zaśmiał się Mason, kładąc dłoń na policzku chłopaka, by po chwili złożyć długi, ale i namiętny pocałunek.
Przez chwilę chciałem przerwać ich mintolenie się, ale ten widok sprawił, ze poczułem ukłucie w sercu. Zazdrościłem im, że mogą złapać się za rękę, przytulić czy tez pocałować.
Chciałbym robić takie rzeczy z osobą, którą kocham.. a tą osobą był właśnie Liam.🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
Witam w ten cudowny sobotni wieczór! Ja właśnie wracam z treningu ( wykończona przy okazji haha) i wrzucam obiecany rozdział❤️
A i zmieniłam przy okazji okładkę, bo tamta wyglądała okropnie🤢.
Kolejny rozdział w pon/wt 😌✌️
W następnym tygodniu może uda mi się skończyć!!
CZYTASZ
i still want you| thiam✔️
FanficBeacon Hills- pełne tajemniczych rzeczy, jak i ludzi miesteczko, w którym wreszcie zapanował spokój. Główne "siły obronne" opuściły mury miasta, na rzecz swojej przyszłości i własnego rozwoju. Obrona miasta spoczeła na barkach silnej Bety- Liam'a...