☠️Rozdział 25☠️

1.2K 72 11
                                    

Aktualnie staliśmy przed domem Betty, aby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Ten wieczór należał do tych nieprzyjemny - zimny wiatr otulał nasze ciała i przy okazji „bawił się" naszymi włosami.
Nagle poczułem wibracje, które wydobywał mój telefon; wyciągnąłem go z kieszeni, a tuż przed moimi stopami wylądowała mała, żółtka karteczka.
Schyliłem się po nią, by po chwili przeczytać jej zawartość.

Lustra, opuszczony budynek, las

Nie wiedziałem zbytnio, o co chodzi. Stałem tak bez ruchu, trzymając w dłoni tajemniczą karteczkę i zastanawiając się, co ona oznacza.

- Co tam masz. - spytał nagle Corey, podchodząc do mnie bliżej. - Lustra, opuszczony budynek, las.. Co to za jakieś krzyżówki?

- Sam bym chciał wiedzieć.

- O czym wy mówicie. - zdziwił się Mason, podchodząc do nas i wyrywając przy okazji mi kartkę z ręki, którą trzymałem.

Chłopak zaczął czytać jej zawartość, aż nagle jego mina nabrała wyrazu zdziwionej.

- Przecież to pismo Liam'a. - nie dowierzał. - On nam chce, coś przekazać.

- Żartujesz sobie w tym momencie? - spytałem niedowierzając w słowa czarnoskórego.

- Nie żartuję. I zdaję mi się, że chyba nawet wiem, gdzie możemy go tak to znaleźć.

Moje oczy zaświeciły się na informacje, że chłopak mógł wiedzieć, gdzie jest Liam.

- Mason bierz kluczyki. Jedziemy tam natychmiast. - nakazałem, po czym razem z chłopakami skierowaliśmy się w stronę samochodu.

🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺

Mason wjechał w leśną drogę. Lasem jechaliśmy jakieś trzy minut, po czym chłopak zgasił samochód, zostawiając tylko włączone światła.

Naszym oczom ukazał się wielki, stary budynek. Wyglądał on na jakąś dawno opuszczoną fabrykę.

- Co to za ruina? - spytałem.

- Stara fabryka luster. - odpowiedział Mason. - Od 20 lat stoi kompletnie pusta.

- Skąd ty to wszystko wiesz? - zdziwiłem się. - Na każde moje pytanie znasz odpowiedź.

Chłopak tylko wzruszył ramionami i uśmiechnął się.

- Po prostu dużo siedzi w książkach. - rzekł Corey, bawiąc się przy tym dłonią czarnoskórego. - I za to tak go uwielbiam.

- Oj przestań! - zaśmiał się Mason, kładąc dłoń na policzku chłopaka, by po chwili złożyć długi, ale i namiętny pocałunek.

Przez chwilę chciałem przerwać ich mintolenie się, ale ten widok sprawił, ze poczułem ukłucie w sercu. Zazdrościłem im, że mogą złapać się za rękę, przytulić czy tez pocałować.
Chciałbym robić takie rzeczy z osobą, którą kocham.. a tą osobą był właśnie Liam.

🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺

Witam w ten cudowny sobotni wieczór! Ja właśnie wracam z treningu ( wykończona przy okazji haha) i wrzucam obiecany rozdział❤️
A i zmieniłam przy okazji okładkę, bo tamta wyglądała okropnie🤢.
Kolejny rozdział w pon/wt 😌✌️
W następnym tygodniu może uda mi się skończyć!!

i still want you| thiam✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz