Kiedy całujecie się po raz pierwszy (5 part)

906 47 15
                                    


Giorno

Spacerowałaś z Giorno po mieście, gdy waszym oczom ukazał się znajomy widok. Zupełnie nie zdawaliście sobie sprawy z tego, że nogi zaprowadziły was w miejsce waszego pierwszego spotkania. Pomimo nieczystych zamiarów chłopaka z tamtego dnia, ani przez chwilę nie żałowałaś, że wasza znajomość potoczyła się w ten sposób. Przystanęliście na chwilę, pogrążeni w zamyśleniu. Giorno odezwał się pierwszy.

-To, że tutaj dotarliśmy, nie może być przypadkiem. Tak samo jak tamto spotkanie. - popatrzył ci głęboko w oczy i złapał cię za rękę. Przytaknęłaś, a on dodał - Cieszę się, że ciebie poznałem.

-Ja również, Giorno. - odparłaś i oboje zamilkliście, zbliżając swoje twarze do siebie. W końcu wasze usta dotknęły się. Pocałunek był naprawdę niesamowity i ze względu na uczucia, którymi darzyłaś chłopaka chciałaś, aby nigdy się nie kończył. Wreszcie jednak musieliście nabrać powietrza, więc powoli odsunęliście się od siebie. Wciąż odurzeni tym, co się stało postanowiliście kontynuować przechadzkę.


Bruno

Bruno wyjeżdżał. Już jakiś czas temu powiedział ci, że na kilka dni będzie musiał opuścić Neapol i dziś właśnie wypadała data waszego pożegnania. Chociaż jego podróż nie miała trwać zbyt długo to i tak było ci przykro z tego powodu, nie chciałaś przeżywać rozłąki ze swoim ukochanym.

Spotkaliście się na dworcu i wspólnie udaliście się na peron, z którego odjechać miał mężczyzna. Z każdą sekundą coraz bardziej ogarniało cię przygnębienie. Bruno starał się poprawić twój nastrój zapewniając cię, że wróci najszybciej jak się da. Kiedy jego pociąg nadjechał, a w kącikach twoich oczu pojawiły się łzy, twój chłopak delikatnie położył dłoń na twoim policzku i przybliżył swoją twarz do twojej. Po chwili wasze usta złączyły się w pocałunku, a ty na moment zapomniałaś o wszystkim i rozkoszowałaś się całym zajściem. Gdy już odsunęliście się od siebie, Bruno powiedział:

-Dzięki temu nie przestanę o tobie myśleć nawet na chwilę podczas mojego wyjazdu. - po tych słowach wsiadł do pociągu, a ty, choć już za nim tęskniłaś, uśmiechnęłaś się na myśl o łączącym was uczuciu.


Abbacchio

Odkąd zostaliście parą starałaś się jak najlepiej pilnować Abbacchio przed piciem alkoholu. Kiedy jednak spotkaliście się w jego mieszkaniu, a on zaproponował ci lampkę wina doszłaś do wniosku, że dopóki mężczyzna nie upija się sam, możecie sobie na to pozwolić. Napój wpłynął na niego znacznie szybciej niż mogłabyś się tego spodziewać, zresztą ty sama nie byłaś do końca trzeźwa. Na myśl przychodziły ci wspomnienia o waszym pierwszym spotkaniu.

Siedzieliście w salonie, rozłożeni bezwładnie na kanapie. W pewnym momencie wasza rozmowa zupełnie ucichła i poczułaś, że Abbacchio wpatruje się w ciebie. Przybliżył się do ciebie, a ty popatrzyłaś mu w oczy. Wasze twarze znalazły się zaledwie kilka centymetrów od siebie, a usta złączyły. Lekko zakręciło ci się w głowie i nie wiedziałaś, czy to efekt wypitego alkoholu czy obecności mężczyzny. Gdy już oddaliliście się od siebie z powrotem, twój ukochany spostrzegł wyraźny ślad szminki, który pozostawił na twoich wargach. Chciał go zetrzeć, ale zatrzymałaś go mówiąc:

-Nie przeszkadza mi to, przypomni mi to o tobie, gdy obudzę się rano. - uśmiechnęłaś się.


Narancia

Spotkaliście się tego dnia z chłopakiem, a ponieważ żadnemu z was nie chciało się siedzieć w domu, udaliście się do centrum miasta. Kupiliście sobie trochę słodyczy i zdecydowaliście, że w celu ich zjedzenia zatrzymacie się na jakiś czas na pobliskim murku. Obgadywaliście przechodzących przed wami ludzi i żartowaliście w najlepsze. Pomimo dziecinności Naranci nie potrafiłaś wyobrazić sobie lepszego sposobu na spędzanie dnia i naprawdę cieszyłaś się, że był twoim chłopakiem. W pewnym momencie twój ukochany odezwał się:

-[twoje imię czan], bo w sumie... jestem ciekawy, jak to jest się całować. - popatrzyłaś na niego nieco zaskoczona, sama nie miałaś jakiegoś dużego doświadczenia w związkach.

-Możemy spróbować, jak chcesz. - odpowiedziałaś i lekko ujęłaś jego twarz w swoje dłonie, a on zbliżył swoje usta do twoich. Z początku oboje byliście trochę zdenerwowani, ale już po chwili rozluźniliście się. Kiedy pocałunek dobiegł końca, zapytałaś:

-I co?

-Dziwne uczucie, ale dzięki temu, że robiłem to z tobą, to było super. - odparł z ekscytacją w głosie, po czym oboje zaczęliście się śmiać.


Mista

Nie miałaś jeszcze okazji odwiedzić swojego chłopaka w jego domu i właśnie dzisiaj zaprosił cię do siebie. Pierwsze, co rzuciło ci się w oczy po wejściu do jego mieszkania był wszechobecny bałagan, który bardzo pasował ci do jego osoby. Nie przeszkadzało ci to jednak, wolałaś skupić się na obecności Misty, a nie śmieciach znajdujących się dookoła. Rozwaleni na kanapie oglądaliście jakiś serial popijając napoje z puszek. Nagle usłyszałaś:

-Masz jakieś plany na najbliższe kilka minut? - nie wiedziałaś, o co może chodzić chłopakowi, ale zaprzeczyłaś.

-Teraz już masz i jest to całowanie się ze swoim cudownym chłopakiem. - powiedział, a ty roześmiałaś się. Pomimo tego, jak przereklamowane były teksty Misty, zawsze powodowały uśmiech na twojej twarzy. Postanowiłaś iść za podyktowanym przez niego planem i objęłaś go, a po chwili poczułaś dotyk jego ust na swoich. Jeszcze trochę trwaliście w takiej pozycji, aż wreszcie gdy oddaliliście się od siebie ułożyłaś głowę na jego ramieniu i wtuliłaś się w niego.


Fugo

Twój chłopak nie miał dzisiaj najlepszego dnia. Od kiedy tylko się przywitaliście wydawał się podirytowany, ale gdy zapytałaś go o powód jego samopoczucia, przeprosił cię i zapewnił, że nie ma to związku z tobą. Mimo wszystko, byłaś nieco zmartwiona, gdyż nie chciałaś, aby czuł się źle. Zastanawiałaś się, czy możesz zrobić coś, co poprawi nastrój Fugo. Miałaś pewien pomysł. Nawiązywanie kontaktu fizycznego zawsze stanowiło dla niego problem i wiedziałaś, że sam nie byłby w stanie tego zainicjować, pomyślałaś jednak, że jesteście ze sobą na tyle długo, że pocałunek chociaż trochę mógłby pomóc mu się odstresować.

Kiedy więc usiedliście obok siebie, delikatnie złapałaś jego dłoń i zapytałaś:

-Fugo, rozumiem, jeżeli nie jesteś na to gotowy, ale może chciałbyś... - twój ukochany przerwał ci skinieniem głowy, domyślając się najwyraźniej, co masz na myśli. Przymknęłaś więc powieki i po chwili wasze usta połączyły się ze sobą. Czułaś, że mimo jego obaw, powiązanych z cudzym dotykiem, uspokaja się i podobnie jak ty zwleka z przerwaniem pocałunku. W końcu jednak odsunęliście się od siebie, a ty pytająco spojrzałaś w oczy chłopaka.

-Dziękuję [twoje imie czan]. Już to mówiłem, ale naprawdę jesteś jedyną osobą na świecie dzięki której mogę poczuć się lepiej. - powiedział, a ty uśmiechnęłaś się lekko i ścisnęłaś jego rękę.

jojo's bizarre adventures scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz