Rozdział 22

4.9K 126 35
                                    

Kochani, wiem, że ostatnio tych ogłoszeń trochę za dużo, ale wydaje mi się, że tutaj więcej osób to przeczyta. Więc postanowiłam usunąć Shadows z wattpada na jakiś czas. Źle zrobiłam publikując go. Przeliczyłam swoje możliwości. Pokładam w tej książce wielkie nadzieje i zależy mi na jej jakości, więc nie ma sensu pisania rozdziałów na siłę, bo jak czytam to co napisałam do tej pory to nie jestem z tego zadowolona. Shadows wróci, ale wtedy gdy zakończę KD lub PN. Przepraszam

No to kochani, zaczynamy obiecany siedmiodniowy maraton

Ten rozdział dedykuje: francescacraxi

Dziękuję za zagłosowanie na mnie (wybaczcie jeśli kogoś nie ma, ale watt nie wyświetla mi wszystkich komentarzy, UPOMNIJCIE SIĘ):
Wiktria(wpadajcie do niej na profil)
mika54684863
Bad_Princesssa
Gunia11
SunbeaBaby
tyinir
zo_mik
minnievmouse
BornToGoCrazy
GLINIARZ9
-_milky_way_-
Kicia13151

Mam nadzieję, że są wszyscy hah:)

PS Co sądzicie o nowej okładce?

***

Nie ważne gdzie znajdziemy miłość. Czy to będzie tinder, szkoła, klub czy może biblioteka. Miłość zaczyna się od pierwszego spojrzenia. Każde „Kocham Cię"- poprzedzało pierwsze „Cześć". Każde „Pijesz kawę?", „Słodzisz?" to kolejny fragment układanki, którą układamy razem.

Najbardziej szczęśliwi są ci, co mają siłę układać to wszystko, choć nie zawsze wychodzi. Kiedy jest ciężko. Takich momentów jest pełno. Ale czy należy się nimi przejmować? W końcu, nie ma nic za darmo. Czasem potrzeba cierpliwości i wytrwałości. Czasem wszyscy muszą popłakać w poduszkę i podlać rzęsy. Nie wszyscy potrafią otwarcie mówić o swoim uczuciach. Ale miłość jest wtedy, gdy potrafimy dać czas, który się kończy.

Ostatni raz przejrzałam się w ekranie telefonu i postanowiłam opuścić namiot, który dzieliłam z Betty. Reszta już ogrzewała się przy ognisku, ale ja to ja. Nie wysiedzę w mokrych ubraniach. I z szarganymi emocjami. Musiałam się uspokoić.

Słońce już dawno schowało się za choryzontem. Na niebie migotały miliardy gwiazdek.

Podeszłam do przyjaciół i zajęłam miejsce na prowizorycznej ławce z drewna. Większość była już w stanie upojenia alkoholowego, ale nikomu nie przeszkadzało to w dalszym spożywaniu alkoholu.

-Skoro Ash już jest to możemy zaczynać- zaśmiał się Alex, puszczając do mnie oczko- GRAMY W ROZBIERANĄ BUTELKĘ!

-No dooobra- zaśmiałam się lekko i sama nie wiem co skłoniło mnie do gry w to coś, ale jak się bawić to się bawić na całego

-Ale najpierw zasady- powiedziała Emily, hamując przy tam zapał Alex'a, który już kręcił butelką- Ten kto nie będzie chciał się rozbierać może wypić kubeczek alkoholu

-Cieniasy- prychnął mój przyjaciel po czym zakręcił butelką po piwie, która zatrzymała się na Matt'cie, a ten patrząc się na mnie z uśmiechem zdecydował się pozbyć swojej koszulki

Kochany DupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz