*Przepraszam za opóźnienie
**Nie dałam rady napisać tego rozdziału tak samo jak za pierwszym razem i jestem z niego totalnie niezadowolona, ale jestem padnięta po przejechaniu 50 km na rowerze, dlatego nawet nie próbuję napisać tego drugi raz.
***Podziękowania miały być dzisiaj, ale naprawdę nie dam rady, więc na dniach wstawię osobny rozdział.
***
Weszłam do klubu bez kolejki witając się kiwnięciem głowy z ochroniarzem. Ruszyłam przed siebie z wysoko uniesionym podbródkiem, po drodze witając się z kilkoma znajomymi osobami. Zajęłam miejsce na wysokim krzesełku przy barze, a następnie zamówiłam sobie pierwszego drinka. Prześledziłam wzrokiem cały parkiet nigdzie nie widząc mojego przyjaciela. Westchnęłam głośno, a następnie wyjęłam telefon. Przeglądałam instagrama sącząc swojego kolorowego drinka, gdy ktoś zakrył mi oczy rękoma. Uśmiechnęłam się pod nosem, a następnie odwróciłam się widząc roześmianą twarz mojego przyjaciela. Zeskoczyłam z krzesła, a następnie rzuciłam się mu na szyję.
–Jaka stęskniona– zaśmiał się, gdy cmoknęłam go szybko w polik. Objął mnie ramieniem w tali, gdy ja odsunęłam się od niego lekko. Wywróciłam oczami na jego nieśmieszny komentarz.
–Ciebie też miło widzieć, dupku– prychnęłam, a następnie ponownie zajęłam miejsce na wysokim krześle.– Chodź tutaj, muszę podsycić atmosferę w mediach.
Zaśmiał się na moje słowa, a następnie zajął miejsce obok mnie. Ustawiłam kamerkę na nas, a następnie pochyliłam się lekko, aby cmoknąć go w kącik ust. Obejrzałam boomeranga jeszcze raz widząc, że wyszedł całkiem nieźle. Wstawiłam go na swoje insta story, a następnie dałam się porwać Dan’owi na parkiet, gdy ten przekonywał mnie, że nie przyszedł tutaj siedzieć na tyłku.
Zarzuciłam ręce na jego kark, a on objął mnie w talii. Byłam w wysokich szpilkach, dlatego też nasza różnica wzrostu nie była bardzo widoczna. Zaczęliśmy poruszać się w rytm muzyki, doskonale wiedząc, że jesteśmy w tej chwili obserwowani i fotografowani przez hieny, które szukają sensacji. Pochyliłam się do jego ucha, mocniej zaciskając ręce na jego szyi, gdy on przyciągał mnie bliżej siebie. Oparłam czoło o jego i miałam z tego naprawdę niezły ubaw.
–Twoja menadżerka będzie z nas dumna– zaśmiał się lekko, a następnie puścił mi oczko.
***
Weszłam do pokoju hotelowego, zrzucając te okropne szpilki ze swoich nóg. Usiadłam na łóżku, a następnie zaczęłam delikatnie masować bolące stopy. Przez chwilę mocowałam się z suwakiem przy swojej sukience, a następnie patrzałam jak upada do moich stóp. Spojrzałam na siebie w lustrze widząc dziewczynę, która ani trochę nie przypominała tej sprzed kilku miesięcy. Na twarzy miała mocny, idealnie wykonany makijaż, a jej kręcone włosy były po keratynowym prostowaniu. Idealne wcięcie w talii i lekko wystające żebra były efektem ciężkich ćwiczeń na siłowni, a także obowiązkowej diety, którą wprowadziła mi moja menadżerka. Westchnęłam głośno, doskonale wiedząc, że jutro czeka mnie powtórka z rozrywki każdego dnia od kilku miesięcy. Chorowałam całymi dniami, ale przynajmniej wtedy nie miałam czasu na wspomnienia. A one mnie zabijały.
Zmyłam z twarzy cały makijaż, a następnie porządnie wyszczotkowałam zęby. Związałam włosy w koński ogon, a przebrałam się w swoją satynową piżamę. Usiadłam na dużym, hotelowym łóżku, przykrytym beżową narzutą. Wrzuciłam swoją kosmetyczkę do otwartej walizki, która stała tuż obok niego, a następnie spod sterty ubrań wydobyłam rzecz, którą woziłam ze sobą dosłownie wszędzie. Uśmiechnęłam się smutno spoglądając na dobrze znaną mi fotografię. Przejechałam palcem po twarzy Matt’a, przypominając sobie jak ciepła i miękka w dotyku jest jego skóra.
CZYTASZ
Kochany Dupek
Romance~Zupełnie jakby jego niedoskonałość była dla mnie perfekcyjna~ „-Dupek- powiedziałam starając się nie uśmiechnąć -Lubisz tego dupka- odpowiedział i puścił mi oczko -W twoich snach, złamasie- odpowiedziałam, po czym trąciłam go ramieniem i pewnym si...