- Gdzie ty się tak śpieszysz? - zapytał wchodzący do kuchni Wujaszek - przecież dopiero 10.
- Już 10?! - krzyknęłam rzucając ścierkę na blat i szybko wychodząc z kuchni - nie wiem kiedy będę ale muszę wyjść!
Ta wizyta była odkładana zbyt długo.
Mateusz i jego perspektywa
- A może ona kogoś ma? - zapytał Karol.
- Ma mnie byku, nie wierze by mogła mnie zdradzić - powiedziałem jedząc swój catering.
- To gdzie by poszła? - zapytała Marta.
- Pewnie znowu się w coś wpakowała - mruknął pod nosem Patec.
- Jak to znowu? Kuba? - zdziwony Wujaszek spojrzał na niego.
- Kiedyś wpadła w złe towarzystwo. Straszne chuje z nich byli - zaczął - wiecie trochę koksu i trawy popijane alkoholem. Biankę udało się w ostatniej chwili uratować.
Trudno mi jest uwierzyć że dziewczyna z którą jestem kiedyś brała. Nie wygląda na osobę potrzebującą używek a w szczególności takich.
- A.. - zaciąłem się - ...cięła się?
- Na szczęście nie. Na tyle durna to jeszcze nie jest żeby tak się krzywdzić.
Byliśmy w wielkim szoku. Ten szok przerwał Karol.
- Dobra odcinek jest do nagrania. Nie smucić mi się tu - powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.
▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
- Wróciłam!
No Pani kochana porozmawiamy sobie trochę.
- Co ty masz na głowie? - zapytałem wskazujac na czapkę.
- Czapki nie widziałeś? Wiesz to jest takie z daszkiem albo z pomponem.
- Co się tu.... nie jest Ci za gorąco? - zapytał Łukasz zdziowiony.
- Pomyślałam że fajnie by było przypominać auto swojego chłopa i oto jestem - powiedziała zdejmując czapkę i wydostając przemalowane włosy na zewnątrz.
- Żółte?! - krzyknąłem zdziwiony.
- Nie mów że Ci się nie podoba - mruknęła robiąc zażenowaną minę.
- Mi się bardzo podoba - przytuliłem ją.
- Jak nie będziesz jechał autem to możesz Bianką - zażartował Patec.
- Przegiąłeś - powiedziała biegnąc za uciekającym Pateckim.
Rodzinna zabawa w ganianego skończyła się zmęczeniem tej dwójki.
- Marcysia do mnie pisała - zacząłem spokojnie siadając naprzeciwko niej.
- Co chciała? - zapytała lekko zmieszana.
- Czekaj - wyciągnąłem telefon z kieszeni i włączyłem wiadomość - Hej Mateusz. Wiem że po ostatnie sytuacje wolałbyś o mnie zapomnieć, ale proszę Cię ostatni raz. Spotkajmy się.
- Pójdziesz tam? - zapytała patrząc na mnie.
- Nie wiem Bibi. Chciałbym w sumie mieć to za sobą - powiedziałem.
- Zrobisz to co uważasz za słuszne - powiedziała przytulając się do mnie.
Za jakie grzechy nie spotkałem jej wcześniej?
Bianka i jej perspektywa
Spędzanie czasu z ekipą to bardzo przyjemna sprawa. Można pogadać o wszystkim i nie musimy chamować słów tak jak przed kamerą.
- Jedziemy opierdolić jakieś dobre żarcie? - zapytał wchodzący do salonu Kuba.
- Spójrz w stronę kuchni - powiedział Karol a Kuba momentalnie się odwrócił.
Czemu akurat w stronę kuchni? Postanowiłyśmy wraz z dziewczynami zrobić coś tym olbrzymom i brzdącom do jedzenia. Nie potrzebnie tracimy czas i kasę na śmieciowe żarcie.
- Trombo słodki twoja baba gotuje - powiedział zdziwiony.
- No chyba najwyższa pora co nie. Nie mam zamiaru zdychać z głodu za kilka lat jak wrócę z pracy - zaśmiał się.
- Haha haha, śmieszne - odezwałam się otwierając paczkę z makaronem.
Chłopaki w końcu postanowili zagrać w rundkę chowanego, co ułatwiło nam robienie jedzenia szybciej.
- Mordy kochaniutkie obiad gotowy! - krzyknęłam a w ciągu kilku sekund wszyscy byli przy wielkim stole.
□□□□□□□□
Zastanowię się czy dać Wam jeszcze jeden 🤗
CZYTASZ
ᴘᴇʀ ꜰᴀᴠᴏʀᴇ, ʀᴇꜱᴛᴀ | ᴇᴋɪᴘᴀ ꜰʀɪᴢᴀ
Fanfiction- Idioci! Gdybyście znali prawdę byście inaczej się zachowywali! - Jaką prawdę? ============ 11 osób. Wielki dom. Drugie największe miasto w Polsce. Rozpoznawalność tej grupy przyjaciół rośnie z dnia na dzień. Niektórzy hejtują, inni uwielbiają j...