Rozdział 8 - Niespodzianka

4.9K 159 9
                                    

Przez cały weekend, od lunchu, Stave się do mnie nie odzywał. Za każdym razem kiedy mnie widział, uśmiechał się sztucznie i znikał robiąc swoje sprawy.

W ciągu tych dwóch dni, zdążyłam przeczytać dwie ostatnie książki. Bardzo polubiłam to zajęcie. Przy nim się tak nie nudziłam, a czas leciał szybciej.

Gdy już nie miałam lektur od Elle, to zajęłam się przeglądaniem książek do nauki. Wszystko było w nich napisane i pokazane. Nie mogłam się doczekać naszej pierwszej lekcji...

Tego dnia wstałam tak, jak zawsze z samego ranka. Ubrałam jakąś spódniczkę i koszulę, poczym zeszłam do pani Cake.

- Dzień Dobry! - powiedziałam zadowolona wchodząc do kuchni.

- Witaj kochana! - przywitała się z uśmiechem kobieta. - Dzisiaj przyrządziłam ci naleśniki.

- Bardzo pani dziękuję. - podziękowałam dostając talerz z jedzeniem. - Dziś mam pierwszy dzień nauki! - krzyknęłam zachwycona.

- Wiem. - odparła staruszka. - Cieszę się razem z tobą.

- Nie mogę się doczekać! - ekscytowałam się. - Przeczytałam już wszystkie książki, które dała mi Elle.

- To bardzo dobrze, że tyle czytasz. - uśmiechnęła się staruszka. - Książki uczą nas wielu rzeczy.

- Czytam tyle, bo wtedy czuję się wolna... - powiedziałam spokojnym tonem. - Czytając jestem tam gdzie bohaterowie, to z nimi mija mi czas w tej rezydencji. Oni pomagają mi tu wytrzymać, gdyby nie książki, zanudziłabym się tutaj na śmierć.

- Wiesz, że zawsze możesz do mnie przyjść. - powiedziała. - Możesz również iść do kogoś innego, może do George'a, albo do sióstr.

- Wiem, ale nie chcę wam przeszkadzać. - powiedziałam z lekkim uśmiechem. - Sama nie wiem co tu robię... po prostu tu jestem i żyję przeszkadzając wszystkim.

Usłyszałam ruch za moimi plecami, koło drzwi. Odwróciłam się, jednak nikogo tam nie było. Kobieta tylko podeszła do mnie i mnie przytuliła.

- Mi nigdy nie będziesz przeszkadzać. - powiedziała. - Innym też nie przeszkadzasz. Wszyscy tu cię bardzo lubią.

- Tak, wszyscy poza moim mężem. - powiedziałam smutna. - On mnie nienawidzi, moja obecność tu go irytuje.

- Nie! Co ty mówisz Sophia? - oburzyła się kobieta. - On cię bardzo polubił i nawet się trochę przed tobą otworzył. Wiesz o nim niektóre rzeczy o których nikt oprócz ciebie i niego nie wie.

- Amy, nie wiem dlaczego tak mówisz, ale z pewnością tak nie jest. - oznajmiłam cicho. - Wiesz co powiedział mi ostatnio? Powiedział, że gdyby miał wybierać między mną, a David'em, to wybrałby David'a.

- Sophia, oni znają się od kilkunastu lat. Ty jesteś tu dopiero od kilku dni. - powiedziała. - Wiem jednak, że gdyby tobie działa się krzywda, Stave by stanął w twojej obronie.

Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Zaczęłam powoli jeść śniadanie i patrzyłam na chodzący zegar.

_________

Tuż po śniadaniu przygotowałam się do lekcji. Nie mogłam się doczekać. Elle przyszła dokładnie o 9:00. Usiadłyśmy razem w moim pokoju i zaczęłyśmy naukę.

Dziewczyna mówiła wiele ciekawych rzeczy. Opowiadała mi historię USA i pozostałych państw. Pokazywała różne utwory literackie, dzieła sztuki, utwory muzyczne. Odkrywała przede mną geografię różnych państw, ich kulturę, wierzenia, historię.

Good wifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz