Złapały mnie wyrzuty sumienia za ten polsat, więc publikuję dziś dwa rozdziały wyjaśniające wszystko. Nie kończą się one polsatem! Haha. Miłego czytania, bo naprawdę źle mi po tamtym rozdziale. <3
~ • ~
— Tamtej nocy...
— Sasuke, byłoby z ciebie idealne futro na zimę — mruknął Naruto wtulając się w futrzaste ogony. Sasuke wyraźnie to poirytowało. Czasem czuł się jakby Naruto kochał jego ogony bardziej od niego. Choć musiał przyznać, że był z nich dumny. Były miękkie, ciepłe i duże. Można by z nich uczynić wspaniałe łóżko. Choć w zasadzie Naruto głównie do tego ich używał.
— Zamierzasz którejś nocy mi je obciąć i potem sprzedać na czarnym rynku? — mruknął Sasuke i zrobił minę obrażonego dziecka. — Potem grubi milionerzy kupiliby je i zrobili z nich futro dla swoich kobiet. Niesamowita wizja, doprawdy, Naruto.
— Stałbym się bogaczem! — wykrzyknął Naruto i zaraz potem wybuchnął śmiechem. — Wykorzystanie cię do takiego celu to wcale nie głupi pomysł, dattebayo.
— Ej, młotku! — warknął Sasuke i skrzywił się. — To twoje dattebayo tak cholernie mnie irytuje, używasz go tylko wtedy, gdy chcesz mnie porządnie wnerwić!
— Oh, Sasuke się zdenerwował. Jaki straszny teraz jest. Wręcz czuję jak moje życie jest zagrożone.— powiedział prześmiewczo Naruto, lecz szybko zamilknął, gdy Sasuke przygniótł go do podłogi i obdarował chłodnym spojrzeniem.
— Zaraz ci pokażę jaki jest zdenerwowany Sasuke — warknął przygryzając jego wargę. Naruto prychnął na ten gest, jednak nie zawahał się przed obdarowaniem Sasuke długim pocałunkiem. Poczuł dłonie chłopaka dobierające się do jego paska i momentalnie jego twarz zapłonęła czerwienią.
— Ej, nie tak nagle! — syknął próbując zepchnąć z siebie ciężar chłopaka. — No weź, robiliśmy to niedawno!
— Aleś ty nudny. Co z ciebie za facet, że po jednym numerku zamieniasz się w cnotkę? — prychnął Sasuke wpychając dłoń w jego spodnie z uśmieszkiem, który ukazywał jak dobrze się bawi dręcząc blondyna.
— T-to nie tak! — krzyknął Naruto. Zaraz potem westchnął w geście poddania i wsunął dłonie pod kimono Sasuke. Ciemnowłosy uśmiechnął się na ten gest zwycięsko. — A rób co chcesz, draniu.
Po tych słowach Naruto w jednej chwili został pozbawiony wszystkich ubrań, a jego twarz była czerwona bardziej niż zazwyczaj. Sasuke naprawdę nie potrafił być romantyczny, zawsze tak się spieszył! Naruto prychnął pod nosem powoli zrzucając kimono z Sasuke. Przywarł ustami do jego ramienia pozostawiając na nim delikatne ślady. Sasuke mruknął na to i zaraz potem odwzajemnił te pocałunki, ustami zdobiąc chłopięcą klatkę piersiową.
Przygryzł delikatnie jego sutek, na co Naruto wydał z siebie cichy jęk i zacisnął nogi na biodrach Sasuke. Ciemnowłosy zaśmiał się cicho komentując tym wrażliwość blondyna. Przejechał językiem po jego sutku, a na kolejnym złożył kilka głębokich pocałunków doprowadzając go do twardości. Tym samym poczuł co innego twardego na sobie. Spojrzał na Naruto, który mimo, że rozpalony, miał poddenerwowaną minę.
— A ty co się tak wściekasz? — zapytał pstrykając go palcem w nos.
— Na początku tak się spieszyłeś, a teraz przedłużasz to w nieskończoność. Pieprz mnie w końcu! — warknął Sasuke chwytając go za kark i powalając na ziemię. Ogony rozłożyły się po całej podłodze niemalże tworząc łóżko. Sasuke uśmiechnął się na to zadowolony i obserwował dalszy bieg akcji.
CZYTASZ
Noroi ~ SasuNaru
FanfictionPewnego razu w Konohagakure miejsce miał przykry incydent, który pozostawił na mieszkańcach bolesny ślad. Najbardziej jednak dotknął Uzumakiego Naruto, który po dwunastu latach zmuszony jest stawić czoła demonom przeszłości, w których centrum znajdu...