Dla Yaioistka mam nadzieję, że się podoba 🖤
Niektórzy są dla nas niczym tajemnica.
Otoczeni mglistą aurą, przez którą nie możemy dostrzec jacy są naprawdę.
Jesteśmy tak blisko nich, a jednak wydają się nam tak odlegli.
Pewna młoda dziewczyna doświadczyła tego na własnej skórze.
Poznała chłopaka, wydawał się jej taki spokojny, czuły i przygnębiony.
Pragnęła, by ten się przed nią otworzył.
Chciała się do niego zbliżyć.
Stać się dla niego kimś ważnym.
Z biegiem czasu udało się jej.
Każdego dnia przychodziła na polanę z nadzieją, że go spotka.
Chłopak, obserwował ją z ukrycia.
Nie chciał jej zranić.
Nie wybaczyłby sobie tego.
Dziewczyna go zainteresowała.
Była taka radosna, ceniła sobie życie i swoich przyjaciół.
Pewnego dnia chłopak położył się na trawie wzdychając.
Piękna zieleń, która do tej pory nadawała życia polanie zniknęła.
W ułamku sekundy życie, którym tętniła polana uleciało.
Przymknął oczy i zaczął wracać myślami do przeszłości.
Gdyby postąpił inaczej klątwa nigdy by go nie dosięgła.
Jednak nie żałował swoich decyzji.
Niczego nie pragnął tak bardzo jak powrotu jego brata.
Otworzył oczy i wtedy zorientował się, że nie jest sam.
Otaczały go zwierzęta.
-Uciekajcie stąd! Nie chcę zrobić wam krzywdy. -powiedział
Stworzenia zbliżyły się do chłopaka bardziej.
-To iluzja, nie zranisz ich. -usłyszał delikatny spokojny głos
Spojrzał w stronę dźwięku.
Uśmiechnął się widząc dziewczynę, która skradła jego serce.
-Co jeśli zranię ciebie? -jego twarz przybrała smutny wyraz
-Nie zranisz. -szepnęła z uśmiechem
Był zaskoczony jej zachowaniem.
Ludzie od niego uciekali, a ona?
Stała przed nim z uśmiechem.
Nie bała się go.
-Jestem Mavis. -powiedziała
-Zeref. -odparł
Ich wspólna historia zaczęła pisać swe pierwsze strony.
Spędzali razem dużo czasu.
Stali się sobie bliscy.
Oboje nie byli pewni swoich uczuć.
Byli dla siebie wsparciem.
Mag opowiedział dziewczynie o swojej klątwie, o wszystkim co go spotkało.
Nie mogła być pewna tego, co przeżywa chłopak.
Starała się go wesprzeć jak najlepiej mogła.
Pewnego dnia dziewczyna przekonała się o tym jak klątwa potrafi wyniszczyć człowieka.
Użyła niekompletnego zaklęcia, które obróciło jej życie o 180 stopni.
Nie mogła uwierzyć w to, że będzie zabierała życie jej najbliższym..
Była przerażona.
Przybiegła z płaczem na polanę szukając wzrokiem chłopaka.
Dostrzegła go opartego o jeden z kamieni.
-Zeref! -krzyknęła
Mag spojrzał na nią zaskoczony.
-Mavis, co się - nie dokończył, dziewczyna rzuciła się mu na szyję wybuchając płaczem
Zieleń otaczająca ich zaczęła obumierać.
-J..ja nie chcę tak żyć!
Chłopak położył dłoń na jej głowie delikatnie ją głaszcząc.
Co miał jej powiedzieć?
Był w pełni świadomy, że jego słowa na nic się zdadzą.
Dziewczyna im bardziej będzie ceniła sobie życie, tym więcej będzie go zabierała.
Postanowił w ciszy słuchać jej płaczu, będąc dla niej wsparciem.
Gdy Mavis się uspokoiła odsunęła się od niego.
-Co mam zrobić? -spytała smutnym tonem
-Nie możesz nic z tym zrobić - szepnął - musisz z tym żyć. Klątwa nigdy cię nie opuści, będzie się za tobą ciągnęła niczym cień. Zawsze będzie o sobie przypominać. Śmierć będzie zbierać żniwo nieważne dokąd byś się nie udała. -powiedział
Dziewczyna spuściła wzrok.
Mag złapał jej podbródek i uniósł jej głowę tak, by ich spojrzenia się spotkały.
-Pamiętaj, że ja zawsze będę przy tobie Mavis. -wyszeptał
-Kocham cię Zeref.. -szepnęła
Dotknęła dłonią jego policzka.
Ich twarze były coraz bliżej siebie.
Zetknęli swe usta w delikatnym pocałunku.
Uczucia buzowały w nich jak szalone.
Dziewczyna zaczęła słabnąć.
-Nigdy nie kochałem kogoś tak mocno jak ciebie Mavis.. -szepnął
-Co się ze mną dzieje? -spytała cicho
-Moja miłość do ciebie zabrała twoje życie.
-Myślałam, że nie mogę umrzeć. -patrzyła na niego zaskoczona
-Im bardziej kogoś kochasz, tym więcej życia zabierasz tej osobie. Najwyraźniej uczucia, którymi mnie dażysz nie były miłością, a współczuciem.
-A..ale j..ja cię kocham.. -wyszeptała
Zrobiło się jej ciemno przed oczami.
Jej ciało opadło bezwładnie w ramiona chłopaka.
-Nigdy nie przestanę cię kochać Mavis.. -szepnął z uśmiechem głaszcząc ją po głowie