-Pewnie zastanawiacie się, dlaczego was tu zebrałam.
-Siedzimy tu trzy godziny! - krzyknął zniecierpliwiony Natsu
-A ty jeszcze nic nie powiedziałaś. - Lucy spojrzała na mnie wyczekująco
-Jestem gotowa na każde wyzwanie. - Erza stanęła dumnie z poważną miną
-Mam już tego dosyć. - mruknął Gray
-Pospiesz się elfie. - burknął Gajeel
-Ja ci dam elfa, odezwało się zardzewiałe żelazko! - fuknęłam naburmuszona
-Żelazko jeszcze zniosę, ALE ZARDZEWIAŁE?! Jestem w świetnej formie! - krzyknął
-Nie pusz się tak. - Levy spojrzała na niego krytycznie
-Święta są kochani, nie powinniśmy się kłócić. - powiedziała Cana
-Ja tylko chciałam, żebyście złożyli życzenia fanom..
-Fanom? - Natsu spojrzał na mnie dziwnie
-Czytelnikom! Pamiętacie jak odpowiadaliście na ich pytania?
-Aa, teraz wszystko jasne! - powiedział Natsu
-Ty nadal nic nie czaisz pierniku. - burknął Gray
-Nie zaczynajcie znowu! Złóżcie ładnie życzenia i możecie iść. Zaraz pierniku? - powiedziałam
-PIEKARNIKU! - krzyknął Gray
-Wesołych świąt! - powiedziała wesoło Erza
-Dużo radości. - dodała Lucy
-Wiele ciekawych książek. - Levy uśmiechnęła się wesoło
-SMACZNYCH RYBEK! - Happy
-Jak najwięcej żarcia! - krzyknął Natsu
-Gray, ubierz się. - powiedziała Erza
-Cholera! Nieważne, dużo zdrowia. - mruknął Gray
-Czasu spędzonego z rodziną! - dodała Juvia
-Gdzie uciekła reszta?! - spytałam
-Nie ma ich od dobrej godziny. - powiedziała Lucy
-Durne żelazko, dopiero co tu był! - krzyknęłam
-Zajmę się nim. - oznajmił Natsu
-Zwolnij zapałko. - powiedział Gray
-Dobra koniec tego dobrego. To tyle, możecie się rozejść.
Oczywiście spóźniona jestem jak zawsze, ale to już norma na tym koncie.
Chciałam powiadomić, że zamówienia są otwarte (można pisać w kom/pv) i tym razem mam dużo pomysłów na pisanie i pojawią się szybciej ❤️