Prolog

3.2K 103 10
                                    

„-Reparo.

Dwie połówki różdżki połączyły się natychmiast, a z jej końca wystrzeliły czerwone iskry. Harry wziął do ręki swoją różdżkę z ostrokrzewu, o rdzeniu z pióra feniksa, i poczuł ciepło przenikające mu przez palce, jakby różdżka i ręka ucieszyły się z tego spotkania.
-Odłożę Czarną Różdżkę- powiedział Dumbledore'owi, który patrzył na niego ze wzruszeniem i wielkim podziwem- z powrotem tam, skąd ją zabrano. Może tam zostać ... "

-fragment tłumaczenia Andrzeja Polkowskiego z wyd. Media Rodzina (strona 766)

MIESIĄC I JEDEN DZIEŃ PÓŹNIEJ

Hermione'a siedziała na bujanym fotelu w swojej starej sypialni Gryffindoru i zamyślona spoglądała za okno. Powoli wynurzające się słońce, rzucało promienie, które połyskiwały wszystkimi odcieniami złota na gładkiej tafli jeziora. Rzuciła im ostatnie zatroskane spojrzenie, a na jej usta wypłynął smutny uśmiech. Ktoś patrzący na nią z boku mógłby rzec, że w tych miodowo-brązowych oczach swoje odbicie zostawiła mądrość, zbyt wielka jak na jej wiek, duma, zbyt skruszona, by mogła zostać pozbierana w jedno tysiąclecie i determinacja, jakiej mógł jej pozazdrościć sam Voldemort. Decyzja zapadła, decyzja, która klarowała się w jej głowie od ostatecznej bitwy, od momentu gdy Ron zapytał Harrego czy jest pewny swojej decyzji, od chwil, gdy w jego orzechowych i ciepłych oczach zobaczyła ogromną zazdrość, złość i niezrozumienie. Miesiąc. Tyle dokładnie panna Granger wytrzymała u boku tego rudego jegomościa, który z dnia na dzień pogrążał się w swojej chwale bohatera, trwającego przy Chłopcu-Który-Przeżył, chełpiącego się dokonaniami, których tak naprawdę nie było. Depresja, duma, alkohol i blask fleshy, to nie było dobre połączenie dla środkowego, zawsze pomijanego dziecka. Gdy wczorajszego wieczora odmówił jej tego czego, tak pragnęła, od tego feralnego dnia wakacji, gdy wyczyściła się z pamięci swojej jedynej rodziny, zagotowało się w niej. Maska ​​opanowania i dobroduszności pękła u swoich podstaw i wydawać się mogło, że już nigdy nie powróci na miejsce. Tej nocy nie została w Norze, po kłótni z Ronem, którego stronę objął Harry i Ginny, musiała zniknąć, i to właśnie dziś był dzień kiedy jej życie miało się zacząć od nowa.

Nienaruszalna dwudziestka ósemkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz