🔫20🔫

57 9 4
                                    

01.09.1943r.

Audrey szła ulicą zadowolona z życia. Zaprzyjaźniła się z Evie, Mal i kilkoma innymi dziewczynami. Jednak najbardziej że wszystkich lubiła Alka. Tak w sumie to nie wiedziała co najbardziej w nim lubi. Czy jego optymizm, czy może to, że zawsze stara się każdemu pomóc? Szła tak rozmyślając aż zauważyła, że ludzie zaczynają uciekać. Szybko zrozumiała o co chodzi. Łapanka. Różowowłosa też próbowała uciekać. Niestety nie zdążyła gdyż złapali ją Niemcy.

-Dokumenty.-usłyszała od jednego z nich. Posłusznie wyjęła dokumenty i podała je szkopowi. Miała teraz fałszywki na Polskie nazwisko. Potem ten sam Szkop ustawił ją pod ścianą. Dziewczyna zaczęła się bać. Czy będą rozstrzelani, czym może trafią na Pawiak? Okazało się, że jednak trochę jeszcze pożyje. Trafiła do wozu. Który zawiózł ją i kilkunastu innych ludzi na Pawiak. A tam nie było już ciekawie. Każdego umieszczano w celach, w których było już kilkunastu innych ludzi. Oczywiście po drodze nie obyło się bez bicia. Każdy oberwał. A za co? Za niewinność. Otworzono drzwi pierwszej celi. Wepchnięto tam Audrey. Różowowłosa rozejrzała się po pomieszczeniu. Było tam kilkunastu ludzi. Był tam też... Audrey podeszła do znajomego chłopaka i spytała.

-Katoda? To Ty?-spytała zdziwiona.

-Ciszej.-szepnął chłopak.-Tak to ja. Co Ty tu robisz?

-Łapanka.-mruknęła dziewczyna.-A Ty? Co tu robisz?-spytała

-Też łapanka.-odpowiedział chłopak

-To co teraz będzie?-spytała cicho Audrey

-A skąd ja mam wiedzieć? Najprawdopodobniej za jakiś czas pojedziemy do Oświęcimia.-szepnął Katoda

-Nie gadać!-syknęła strażniczka. Audrey już miała powiedzieć "To co? Porozmawiać nie wolno?", ale się powstrzymała. Z jednej strony wiedziała, że o ratunek będzie tu ciężko, ale z drugiej strony Katoda to przyjaciel Anody. A ten na pewno poruszy niebo i ziemię, żeby wydostać przyjaciela to być może uda też się wydostać i ją.

~~~

-Są wszyscy?-spytał Zośka

Było kolejne zebranie. Nikt na razie nie wiedział o tym, że Audrey i Katoda od trzech godzin siedzą w więzieniu.

-Brakuje Audrey.-powiedziała Evie.

-I Katody.-dorzucił Anoda.

-Wiecie co z nimi?-spytał Zośka

-Audrey szła sama, bo chciała coś załatwić i potem miała się tutaj stawić.-powiedział Alek

-A ktoś wie co z Katodą?-spytał Zośka

-Rozmawiałem z nim rano miał się tu stawić.-powiedział Anoda

-Słuchajcie. Mam ważną wiadomość.-powiedział Wesoły wchodząc do mieszkania Zośki, które było otwarte.

-Puka się.-powiedział Zośka.

-Ale było otwarte.-tłumaczył się chłopak

-Dobrze, a co to jest za ważna sprawa?-spytała Evie

-Mają Audrey i Katodę. Oboje są na Pawiaku.-powiedział chłopak

-Skąd wiesz?-spytał Rudy.

-Były dokumenty nowych więźniów. Udało mi się chwilę na nie zerknąć.-powiedział chłopak

-Na pewno to są oni?-spytała Mal mając nadzieję, że to jednak pomyłka.

-Tak. Na dokumentach były ich zdjęcia.-powiedział Wesoły.

-To co robimy?-spytał Morro.

-Najlepiej załatwić jakąś łapówkę. Szkopy się na to skuszą. Wszyscy dadzą tyle ile mogą i na pewno uda się coś uzbierać.-powiedział Anoda

-To nie jest takie proste. Trzeba mnóstwo pieniędzy.-powiedział Zośka

-Dobra, ale i tak nie mamy innego pomysłu. Niech każdy weźmie tyle pieniędzy ile może i zobaczymy ile wychodzi.-powiedział Alek, który był w stanie dać za Audrey tyle pieniędzy ile tylko się da.

-No dobrze. To jutro spotykamy się u mnie i podliczymy pieniądze.-powiedział Zośka

-Tak jest.-zasalutowali Anoda Jay i Carlos

-Czuwaj.-powiedział Zośka

-Czuwaj!-zawołali wszyscy

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się podoba. ❤️

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

💕Z dwóch różnych światów💕~Marlos~🔫Kamienie Na Szaniec🔫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz