🔫22🔫

70 9 8
                                    

03.09.1943r.

-Tu macie dokumenty. Nauczcie się tych nazwisk.-powiedział Zośka dając im fałszywe dokumenty.

Po wyjściu ze sklepu Audrey i Katoda poszli do mieszkania Zośki i jego rodziny. Tam spędzili noc. Dzisiaj mieli po prostu wrócić do swoich mieszkań. A dokładniej mówiąc to Katoda miał wrócić do swojego mieszkania, a Audrey mieszkania Alka.

-Dobrze.-powiedziała Audrey przeglądając swoje dokumenty.

-Tylko pamiętajcie o tym.-powiedział Zośka.-To ważne.

-Wiemy, że to ważne. Nie jesteśmy dziećmi.-powiedział Katoda

-Dobrze.

~~~

-Pyszna ta czekolada.-mruknęła Evie.

-Mówisz to już któryś raz z kolei.-zaśmiał się Rudy.

Oboje siedzieli w kawiarni Wedla i popijali gorącą czekoladę.

-Wiem, ale ten napój jest przepyszny. Naprawdę niesamowity.-powiedziała Evie

-Bo czekolada od Wedla jest najlepsza.-powiedział Rudy

-Mmmm... Pyszności...

-I znowu się zachwycasz.-westchnął Janek.-Jak tam z Panem porządnickim?-spytał chłopak mając na myśli Morro.

-A w porządku. Powiedział, że nie będzie się już tak przyczepiał do tego kiedy przychodzę bylebym przyszła.-powiedziała Evie

-A on będzie nadal się spóźniał?

-Najprawdopodobniej tak.

~~~

Alek siedział na łóżku w swoim pokoju. Zaliczył kolejną nieprzespaną noc. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Chłopak szybko wybiegł z pokoju i je otworzył. Przed drzwiami stała...

-Audrey...

-Tak. To ja. Wypuścili mnie i Katodę.

-Audrey Ty żyjesz!-wykrzyknął Alek i mocno uściskał dziewczynę. Kiedy oderwali się od siebie zaczął mówić:

-Wiesz chcę Ci coś powiedzieć...

-Ja też chcę Ci coś powiedzieć...

-Kocham Cię!-wykrzyknęli razem po czym uśmiechnęli się i roześmiali. Chłopak zbliżył się do Audrey. Ta musiała stanąć na palcach, bo chłopak był bardzo wysokiego wzrostu i... Pocałowali się!

~~~

09.01.1944r.

Mal szła na spotkanie z Jerzym. Dowódcą ich batalionu. Batalionu Zośka. Tadeusz oczywiście był przeciwny temu pomysłowi ze względu na to, że to byłoby na jego cześć, ale został przegłosowany.

-Dzień dobry.-powiedziała Mal wchodząc do środka.

-Dzień dobry.-powiedział Jerzy.

-Dzisiaj rozbroiłam trzech Niemców.-powiedziała Mal.-Zaraz wyjmę ich pistolety i dokumenty.-dodała wyciągając rzeczy z torebki, żeby łatwiej było jej znaleźć broń z dokumentami.

Dowódca podszedł, żeby przejrzeć dokumenty i obejrzeć broń. Wziął do ręki pierwszy dokument i go otworzył zdziwił się. Było tam zdjęcie i prawdziwe nazwisko Mal.

-To Twoje?-spytał niczego nieświadomą Mal.

-Ja... Mogę to wytłumaczyć...-wydukała dziewczyna.

-Jesteś szpiegiem. Tak?

-Nie! To znaczy... Byłam, ale...

-Nie tłumacz się. To mówi samo za siebie.

-Co się stało?-spytał Zośka wchodząc do pomieszczenia.

-Ona była szpiegiem. Masz ją przesłuchać.-powiedział Jerzy i wyszedł.

-To prawda?-spytał Tadeusz patrząc na dziewczynę.

-Nie! To znaczy... Słuchaj. Ja Ci to mogę wytłumaczyć.

-Czyli byłaś.-westchnął chłopak.-A my Ci tak ufaliśmy.

-Kiedyś byłam szpiegiem, ale już nim nie jestem.

-Nie kłam.

-Mówię prawdę! Rodzice kazali mi Was szpiegować, ale nic im nie mówiłam! A potem zrezygnowałam z tego! Przysięgam! Prawie by mnie zawlekli do Gęsiówkę, gdyby nie Evie, która mnie odbiła! Proszę Cię uwierz mi!-krzyczała Mal.

-Na pewno nie podałaś żadnych adresów?

-Żadnych.

-Ja Ci wierzę, ale wiesz, że Jerzy poda to dalej. Do góry.

Mal zbladła. Wiedziała, że szpiedzy są od razu skazywani na śmierć.

-Czy to oznacza...?

-Tak.

Mal spojrzała przerażona na chłopaka po czym wybiegła z pomieszczenia, a potem z mieszkania.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Jak myślicie? Co się stanie z Mal? Będzie zabita? Czy może jednak przeżyje? I czy cieszycie się, że Alek i Audrey są razem? Zapraszam też Was na zodiaki z Następców. Mam też pomysł na zodiaki z "Kamieni...", albo z "Soy Luny", albo połączyć "Kamienie..." i "Następców" tylko czy ktoś by to czytał? 🤔🤔

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

💕Z dwóch różnych światów💕~Marlos~🔫Kamienie Na Szaniec🔫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz