Bruno
Od dwóch miesięcy obserwuję z bólem, jak moja brunetka należy do innego. Nie mogę znieść, że to Majewski może ją całować, przytulać i... nawet nie chcę myśleć, co on jeszcze z nią robi. Każdego dnia, swoją złość i frustracje, próbuję rozładować na naszych treningach lub na siłowni, ale tak naprawdę to nic nie daje.
Nie... dopóki ona z nim jest.Nie wiem, czy sobie czegoś nie wmawiam, ale od kilku tygodni, chyba się im nie układa. Wydaję mi się, że Liwia nie jest już tak szczęśliwa, jak na początku ich związku. Niby zachowują się, tak jak zawsze, ale brunetka coraz częściej siedzi w samotności, taka zamyślona, jakby nieobecna. Wiem, że to może nie w porządku, ale naprawdę mam to gdzieś, bo jeśli coś złego się między nimi dzieje, to zamierzam to wykorzystać i zbliżyć się do niej. Ja nie chcę tylko mu ją odbić. Chcę, żeby moja dziewczynka się we mnie zakochała i sama zostawiła Jeremiego, dla mnie... dla takiego, jakim jestem, bo nawet dla niej, nie będę udawać kogoś, kim nie jestem.
Liwia
Będę się smażyć w piekle... na bank. Nawet czyśca nie zaliczę. No bo gdzie trafiają ludzie, którym się chyba w dupie przewraca?
Tak... o sobie mówię.Powinnam być najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, mając takiego chłopaka, jak Jeremi, ale nie jestem. Mimo, że jestem traktowana, jak księżniczka, czuję się coraz gorzej.
Czy to normalne, żeby chłopak unikał pieszczot, ze swoją dziewczyną?
Nosz kurwa, nawet te gorętsze pocałunki tylko ja inicjuję i one też nie trwają zbyt długo, bo Rem je przerywa, pod byle pretekstem.
Jak mam dać mu znak, że to już jest najwyższy czas na to, by przestać się cmokać, do cholery!?
- Wiem! - krzyknęła Angi, która od początku jest na bieżąco, co się dzieje, bądź właśnie nie dzieje w moim związku. - Rozbierz się.
- Ciszej, wariatko. - syczę. - Co ty znowu wymyśliłaś?
- Sama mi mówiłaś... - zaczęła już szeptem. - ...jak zareagował na twoje pończochy, na weselu, więc rozbierz się, jak znowu będziesz u niego.
- Niby, jak mam to zrobić?
- Poproś, żeby zrobił ci herbatę i gdy on będzie w kuchni, ty w tym czasie się rozbierzesz i będziesz czekać na niego, w jakiejś seksownej bieliźnie. No nie bata, żeby to zignorował. - uśmiechnęłam się.
- Jesteś genialna! - ucałowałam jej policzek.
- Mów mi tak częściej.
- Muszę iść jeszcze dzisiaj na zakupy i kupić coś fajnego.
- Idę z tobą! - ożywiła się.I tak o to po szkole, pojechałyśmy prosto do Manufaktury. Miałam kupić tylko jeden, ale oczywiście nie mogłam się zdecydować i wyszłam z trzema kompletami, tracąc przy tym połowę swoich oszczędności, ale mam nadzieję, że warto i że spodobają się Jeremiemu.
Jeremi
Związek z Liw, jest dla mnie błogosławieństwem, jak i także przekleństwem. Moje serce jest w pełni szczęśliwe i spełnione, że jest blisko i że mogę ją poczuć, dotknąć, przytulić, czy pocałować. Jej zapach mnie odpręża, a uśmiech uszczęśliwia. Rozum też się cieszy, z naszej relacji. Pielęgnuje każde wspomnienie i co trochę włącza replay, żeby się nią pozachwycać. Niestety... problem jest wtedy, kiedy nieświadomie ponosi go fantazja, przez co wpływa to całą swoją mocą na ciało, które rozpaczliwie jej pragnie. Wtedy zaczyna się ostra walka między nimi, która zajebiście mnie męczy. Moje ciało chce ją poczuć w każdy możliwy sposób. W sposób, jaki nikt jeszcze nie miał okazji spróbować. Chce połączyć się z nią w jedność, mając gdzieś rozum. Ma dość niewykorzystanych sytuacji i mojej ręki. Ono chce ją wykorzystać, by zaspokoić wzrastającą frustracje i ukoić fizyczny ból. To będzie kurwa cud, jak mój penis nie popełni samobójstwa, przez te tortury.
CZYTASZ
Ich Życie: 2# Liwia
Любовные романыTo kontynuacja serii "Ich życie". Zaleca się zacząć ją czytać po 9 rozdziale pierwszego tomy pt. 1#Aleksy, a potem na przemiennie. Opis: Jako mała dziewczynka, byłam oczkiem w głowie tatusia, dwóch starszych braci i chrzestnego, który po śmierci ta...