Jeremi
Od wczoraj kombinuję, jak dyskretnie zaoferować swoją pomoc Aleksemu. Jak mu powiedzieć, że mój ewentualny związek z Liw, da jej ochronę, skoro ona jest zakazanym owocem? Pragnę z nią być, ale nie chcę też stracić zaufania najlepszego przyjaciela.
Na szczęście chłopaki nieświadomie przybyli mi z pomocą i wszystko tak wytłumaczyli, że Alek sam mi to zaproponował. Owszem, użył słowa "udawanie", które zajebiście mi się nie podoba, bo moje uczucia są szczere, ale może jak zobaczy na własne oczy, że Liw jest nie tylko skutecznie chroniona, ale i też szczęśliwa, pozwoli nam być razem, tak naprawdę. Tak czy siak, jestem zajebiście szczęśliwy, że dostałem zielone światło.
Teraz muszę pomyśleć, jak ją zdobyć, żeby jej nie wystraszyć. Nagle dostaję od niej wiadomość. Dosłownie moja klatka piersiowa zaczyna się coraz szybciej poruszać, widząc jej zdjęcie.
Chyba leży na łóżku, bo jej włosy są rozsypane po poduszkach, pomiedzy pełnymi wargami trzyma lizaka, a jej oczy się uśmiechają.
Ja pierdolę... już się robię twardy.
Liwia: Mmm... truskawkowy, mój ulubiony. Dziękuję ;*
Doskonale, o tym wiem...
Ja: Cieszę się, że trafiłem ze smakiem. A tego całuska, wolałbym dostać w realu ;)
Liwia: Alek nie byłby zadowolony, gdyby się dowedział...
Ja: Przecież Alek nie musi, o wszystkim wiedzieć, prawda?
Już nie odpisała, ale wierzę, że już zaczęliśmy posuwać się do przodu. Kłamałem Alkowi, o braku chemii między nami, żeby się nie zorientował, jak bardzo mi na niej zależy, ale tak naprawdę dziś, o wiele mocniej czułem to magiczne coś miedzy nami, która czaiło się już od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że już niedługo będę najszczęśliwszym facetem pod słońcem.
Bruno
Przyglądając się Liwii, która nieraz siedziała z rodziną na trybunach, widziałem nie tylko śliczną buzię i figurę, która pobudza zmysły, ale też w jakimś stopniu jej charakterek. To, jaka jest troskliwa i opiekuńcza wobec siostrzyczki oraz jak nie wstydzi się okazywać uczuć swojej rodzinie. Już wtedy wyrobiłem sobie o niej zdanie "grzecznej dziewczynki". Nigdy w takich nie gustowałem, a jednak to ona zwróciła moją uwagę. Widać miłość nie sugeruje się naszymi ideałami, bo zapragnąłem ją mieć, nie wiedząc o niej wszystkiego.
Dopiero teraz, gdy mogę być blisko niej i obserwować ją, dowiaduję się, kim tak naprawdę jest dziewczyna, dla której mojej serce szybciej bije i muszę przyznać, że jestem coraz bardziej oczarowany. Jest prawdziwa i ma gdzieś opinie innych, a na dodatek, wcale nie jest taką "grzeczną dziewczynką". Ta dziewczyna, to ogień. Stawiając mi się, nieświadomie jeszcze bardziej wznieciła mój pożar.
A gdy ktoś tak głęboko siedzi w waszej głowie, że nie możecie przestać o tym kimś myśleć, staracie się być blisko tej osoby, na dwa sposoby. 1. Z daleka, czyli śledzenie swojego obiektu westchnień na portalach społecznościowych lub nawet w realu, lub 2. Robić wszystko, by złapać z tym kimś jakikolwiek kontakt, byleby być blisko.
Ja jestem z tych osób, która jeszcze do nie dawna, nie korzystała z żadnego sposobu. Dziewczyny same do mnie lgnęły, a ja wybierałem te najmniej problemowe, czyli takie którym zależało tylko na seksie i sławie. Gdy zaczynało robić się poważnie, ewakuowałem się i zaraz już miałem inną.
Teraz, gdy w moim życiu pojawiła się Liwia, stałem się jedną z tych osób, które oszalały na punkcie swojego crusha i staram się być blisko niej, na te dwa sposoby wymienione powyżej. Całe lato śledziłem ją i zachwycałem się każdym jej zdjęciem oraz tym, jak cieszy się z życia. Z nudów, obserwuję na snapie, gdzie aktualnie jest i co porabia.
CZYTASZ
Ich Życie: 2# Liwia
RomanceTo kontynuacja serii "Ich życie". Zaleca się zacząć ją czytać po 9 rozdziale pierwszego tomy pt. 1#Aleksy, a potem na przemiennie. Opis: Jako mała dziewczynka, byłam oczkiem w głowie tatusia, dwóch starszych braci i chrzestnego, który po śmierci ta...